Wystarczy popatrzeć na chleb bezglutenowy Pan Campagnard, by stwierdzić, że wygląda jak pszenny. Mięsisty i elastyczny, a jednocześnie zwarty (nie puchaty) miękisz oraz dobrze wypieczona skórka. Do tego subtelny zapach i smak zakwasu. Dlatego dzieci go tak lubią. W składzie jest zakwas, mąka gryczana, mąka z sorgo, błonniki, drożdże, a także ważny zamiennik glutenu: hydroksypropylometyloceluloza.
Z kolei dorośli docenią bardziej razową wersję tego samego chleba: Pan Campagnard aux Graines Schär. Dzięki dodatkowi ziaren oraz ciemnych mąk, ten bezglutenowy chleb jeszcze bardziej przypomina pszenno-żytnie smaki, zwłaszcza miłośnikom razowego pieczywa.
Jednocześnie producentowi udało się utrzymać elastyczność kromek i tę samą strukturę miękiszu, jak w jasnym chlebie z tej samej serii. Tu mamy blisko 9 g błonnika w 100 g pieczywa, to naprawdę duża dawka tak ważnego składnika.
Trzecim chleb bezglutenowym marki Schär, bardzo podobnym do pszennego, jest Surdegsbröd. Jest on jeszcze bogatszy w różne mąki, niż wyżej opisany chleb, a na dodatek ma delikatnie słodkawo - kwaskową, ledwie wyczuwalną nutę. To zasługa dwóch składników: syropu z brusznicy i z buraków cukrowych. W tym chlebie jest jeszcze więcej błonnika, niż w Pan Campagnard aux Graines.
Opakowanie chleba Surdegsbröd Schär o wadze 250 g kosztuje 11-14 zł, w zależności od sklepu. Trudno go znaleźć stacjonarnie, ale niedawno widziałam go w markecie E. Leclerc w Nowym Targu (na zdjęciu poniżej), jest też na stałe w sklepie internetowym Kuchni Świata.
Hydroksypropylometyloceluloza to bezpieczny zamiennik glutenu. Sprawia, że pieczywo bezglutenowe jest elastyczne i miękkie. W 100 g tego chleba jest blisko 7 g błonnika i ponad 4 g białka.
KOMENTARZE