27/12/2018
27/12/2018
Teraz jest czas, by ponarzekać, pożalić się i pocieszyć: komu rozkleiły się pierogi bezglutenowe podczas Wigilii, komu się przypalił karp lub przesolił barszcz? Zerknijcie, jaka rozgorzała dyskusja na profilu Bezglutenowej Mamy na Facebooku. Mnie osobiście cieszy, że tak wiele mam podjęło wyzwanie i osiągnęło tyle sukcesów podczas przygotowań do Wigilii bez glutenu. Bo najważniejsza jest radość dziecka, męża, żony lub mamy na diecie bezglutenowej. A im często do szczęścia potrzeba trzech – czterech ulubionych dań, przygotowanych z miłością i radością :). Zapraszam do zapoznania się z komentarzami na Facebooku. Dzięki nim uwierzycie, że wpadki i niepowodzenia zdarzają się każdemu, a sukcesy cieszą jak wygrane bitwy ;)
Zapisz się
KOMENTARZE