Gdy zerkam na dzisiejszy jadłospis, jestem bardzo dumna z Grażynki i z siebie. Przygotowałyśmy wiele dań bogatych w wartości odżywcze, wymyślnych i pracochłonnych. I tylko jedna potrawa nie wzbudziła zachwytu dzieci – a wszystko przez rybę.
Zgodnie z planem serwowania ciepłych śniadań podałyśmy dziś jajecznicę usmażoną na maśle klarowanym, okraszoną bezglutenowym boczkiem wędzonym sałatkowym KAMINIARZ. Zapach boczku sprawił, że nikt nie pozostał obojętny na to danie.
Bezglutenowe dzieci na naszej kolonii były już przyzwyczajone, że częstujemy każdego z osobna potrawami. I już z daleka wołały, do kogo podejść pierwszego.
Dla Piotrusia, który nie może jeść białka jaj, Grażyna przygotowała artystycznego kwiatuszka. A bezmlecznej Kasi podałam domowe bezglutenowe mleko owsiane, by mogła połączyć je z musli Kolumba i jaglanką malinową.
Jak co dzień oblegany był nasz szwedzki bufet, na którym zawsze znajdują się niemal te same produkty: jogurt, różne rodzaje musli (i zero płatków śniadaniowych z cukrem i solą), dodatkowy koszyk z bezglutenowym pieczywem, półmiski z warzywami, keczup, dżem, cukier.
Na poniedziałkowy obiad zaplanowałyśmy bezglutenowe pierogi z mięsem. Przygotowałyśmy je z jaj i bezglutenowej mąki Mix per Pasta Fresca Nutrifree, a w wyrobieniu ciasta pomógł nasz nieoceniony thermomix. Dla Piotrak, który nie może jeść jaj, Grażyna wyrobiła zaparzane ciasto gryczane. Podsypując skrobią kukurydzianą lepiłyśmy i lepiłyśmy. W sumie około 130 pierogów. Dużych.
Zapomniałam dodać, że farszem zajęła się osobiście Grażyna. Ugotowałam białą kaszę gryczaną, a Grażyna zmieliła ją wraz z łopatką wieprzową i spora porcją warzyw, podduszonych na maśle klarowanym.
Farsz doprawiła majerankiem, solą, pieprzem i paroma innymi ziołami. Smakował wyśmienicie, co potwierdzały dzieci zachwycone tym obiadowym daniem.
Oczywiście okrasiłyśmy bezglutenowe pierogi bezglutenowym boczkiem sałatkowym oraz cebulką.
Potrawa wyglądała tak apetycznie, że zaprzyjaźniona żeglarska grupa kolonijna zamówiła talerz pierogów na popołudniowy rejs po Jeziorze Wieleńskim. Jak wiemy z bezpośredniej relacji wiemy, nikt nie rozpoznał, że były to pierogi bezglutenowe….
Gdy nasze pierogi żeglowały po wieleńskich wodach, w thermomixie przygotowałam bezglutenowe lody sorbetowe na miodzie: z mrożonych wiśni, bananów i jogurtu typu greckiego. Serwowałam je w bezglutenowych wafelkach Miran. Z kolei bezmleczne i bezlaktozowe dzieci otrzymały natomiast lody zdobyte w wiejskim sklepiku: smooth ice Anita z międzynarodowym przekreślonym kłosem.
Na kolację zaplanowałyśmy domowe fishburgery z miruny. Zblendowałam mirunę z dodatkiem masła klarowanego. Grażynka dodała do ryby ugotowaną kaszę jaglaną i podlaską przyprawę do ryb. Dzięki kaszy jaglanej nie trzeba było dodawać do masy jajek – a o to nam chodziło.
Grażynka usmażyła kotlety rybne na maśle klarowanym, a ja odpiekłam bezglutenowe bułki hamburgerowe Schaer.
Nasze bezglutenowe fishburgery były bogate.
Zawierały ser żółty bezlaktozowy, sałatę lodową (którą fotograf – wegetarianin zjadł przed zrobieniem zdjęcia :)), pomidora, ogórka konserwowego, bezglutenowy keczup. Dla mnie najważniejsze było to, że zostały przygotowane od podstaw, ze świeżych i zdrowych składników. Niby fast-food, ale pożywny, zdrowy i pyszny. No właśnie….
Gdy danie wjechało do stołówki, rozległy się okrzyki aprobaty:
Ale po chwili ktoś z końca sali zakrzyknął z dezaprobatą:
Tym samym na znaczeniu zyskał bezglutenowy szwedzki bufet, na którym na wszelki wypadek ustawiłam trochę produktów. Mianowicie: odparowany bezglutenowy chleb, bezglutenową szynkę, bezglutenową polską surową długodojrzewającą Balcerzaka, trochę sera, keczupu, dżemu, półmisek warzyw, bezglutenową kawę Inkę z dwoma rodzajami mleka, masło…
Dzieci uprzedzone do rybnego kotleta tłoczyły się przy stole. W ruch poszły talerze, noże, kubki. Trzeba było dokroić szynek i kiełbasy, donieść serów. Bo tylko część bezglutenowych kolonistów dała się skusić na zdrowego fast-fooda rybnego. Było nam trochę przykro, że tak pracowite danie nie budzi zachwytu dzieci. Z drugiej strony myślę, że kropla drąży skałę i częste proponowanie ryb musi w końcu przynieść zamierzony efekt.
Gdy dzieci wyszły na wieczorne zajęcia, przygotowałam bezglutenowe rogale razowe z sorgo i amarantusem. Wymieszałam półtora kilo bezglutenowej mąki razowej Mix per pane rustica Brot Mix Dunkel Schaer, bezglutenową mąką amarantusową Amarello i bezglutenową mąkę z sorgo Amarello. Większość rogali posmarowałam rozkłóconym jajkiem i posypałam bezglutenowymi patkami owsianymi.
Dla Piotrusia (nie toleruje białka jaj) posmarowałam rogaliki wodą i posypałam bezglutenowym siemieniem złocistym DenverFood. Dzięki upałowi ciasto wyrosło bardzo szybko i ekspresowo uformowałam około 50 bezglutenowych rogali śniadaniowych.
Gdy podrosły, powędrowały do piekarnika na pół godziny, a potem stygły na metalowych kratkach w naszej bezglutenowej spiżarni.
W tym czasie cała kolonia bawiła się na pokazach konkursu „Mam talent”.
I na tę okazję Bezglutenowa Mama przygotowała poczęstunek: bezglutenowe dzieci poczęstowałam bezglutenowymi muffinkami z Jizerskich Pekarny, a glutenowi koloniści otrzymali swoje wafelki w czekoladzie. Przekąski zniknęły w mig, a babeczki cieszyły się ogromnym powodzeniem.
Uff, przed nami jeszcze tylko dwa dni bezglutenowej kolonii ze smakiem. Jestem piekielnie zmęczona pracą od 5.30-6 rano do 21-22 wieczorem. Są takie pory dnia, kiedy nie możemy z Grażynką nawet zjeść posiłku przy stole. Dojadamy w biegu, krążąc między magazynem, sklepem, kuchnią, spiżarnią i zmywakiem. Jednocześnie już wiem, jak bardzo będzie mi brakowało dzieci na diecie bezglutenowej, wspólnego gotowania i fantastycznej załogi w Ośrodku Wypoczynkowym Krokus we Wieleniu.
Jadłospis bezglutenowej kolonii z Bezglutenową Mamą we Wieleniu – poniedziałek, 4 lipca 2016 r. :
Śniadanie:
Jajecznica na maśle klarowanym, z bezglutenowym boczkiem wędzonym sałatkowym Kaminiarz, odpieczone bezglutenowe bułki hamburgerowe Schaer, masło i masło klarowane, rzodkiewka, żółta papryka, zielony ogórek, bezglutenowa kiełbasa krakowska i bezglutenowa polędwica Żywiec Dobija, bezglutenowy keczup Madero, mleko bezlaktozowe Mlekovita oraz mleko wzbogacone witaminami ze Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu, bezglutenowa kawa Inka, herbata, woda, dżem z czarnych porzeczek, twarożek plastrowany i twarożek plastrowany z ziołami Mlekovita, jogurt typu greckiego, a z Amarello: bezglutenowe musli Kolumba, bezglutenowa jaglanka z malinami, bezglutenowa granola owsiana.
Dla Piotrusia (nietolerancja białka jaj): uśmiechnięta buźka – żółtko z warzywami i bezglutenowym keczupem.
Obiad:
Zupa kapuśniak z kiszonej kapusty, bezglutenowe pierogi z mięsem, okraszone bezglutenowym boczkiem wędzonym sałatkowym Kaminiarz na maśle klarowanym, woda mineralna z cytryną, pomidor;
Podwieczorek:
Domowe lody wiśniowo-bananowe z miodem, na jogurcie typu greckiego.
Dla bezglutenowych dzieci bezmlecznych: bezglutenowe sorbety owocowe Anita (z międzynarodowym Przekreślonym Kłosem) lub bezglutenowe ciasteczka Milly Friends.
Kolacja:
Bezglutenowe fishburgery z miruny, pomidor, sałata lodowa, ogórek konserwowy, bezglutenowy keczup Madero, chleb bezglutenowy Pan Cereal Schaer, talerz bezglutenowych wędlin, talerz serów, czerwona papryka, ogórek kiszony, masło i masło klarowane, bezglutenowa kawa Inka na mleku bezlaktozowym Mlekovita, herbata.
Poczęstunek na „Mam talent”:
Bezglutenowe muffinki z nadzieniem morelowym z Jizerskich Pekarny.
Dla Piotrusia (dieta bez jajek): owocowy baton Frupp.
Bezglutenowa kolonia we Wieleniu odbyła się pod patronatem Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
Galeria zdjęć z ósmego dnia bezglutenowej kolonii we Wieleniu – poniedziałek 4 lipca 2016 r. :
KOMENTARZE