Na obiad zawsze gotuję tyle, „co dla wojska”, więc zazwyczaj zostaję z zapasami. Z wczorajszej pieczeni zrobiłam więc dziś bigos zapiekany z cebulką, a z kaszy gryczanej – zdrową babkę czekoladową z bakaliami. To co prawda przepis na zdrowe ciasto, ale słodkie i uwaga: wyłącznie dla tych, którzy lubią kaszę gryczaną. Jej smak jest wyczuwalny, więc nie wiem, czy bezglutenowe dzieci dadzą się nabrać…
Forma keksowa o wymiarach 30 x 11 cm
– 180 g surowej kaszy gryczanej – przebranej z glutenowych ziaren (około 600 g ugotowanej kaszy);
– 400 ml wody do ugotowania kaszy;
– 5 jaj;
– 150 g białego cukru lub ksylitolu;
– 30 g cukru dark muscovado (lub w sumie 180 g białego cukru);
– wanilia wydrążona z laski lub cukier waniliowy bez śladowych ilości glutenu;
– 120 g bezglutenowej mąki do pieczenia ciast (użyłam 70 g mąki ryżowej, 30 g mąki ziemniaczanej i 20 g gryczanej);
– 150 g masła lub wegańskiej margaryny;
– 150 g czekolady deserowej bez śladowych ilości glutenu;
– 50 g suszonej, posiekanej żurawiny bez śladowych ilości glutenu;
– 2 płaskie łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia;
– 25 g posiekanych grubo orzeszków solonych (nerkowce, ziemne itp.) – opcjonalnie;
Polewa:
– 50 ml śmietanki UHT 30%;
– 100 g czekolady deserowej;
– 20 g miękkiego masła;
Kaszę gryczaną przebrałam z glutenowych ziaren i gotowałam na małym ogniu przez 25 minut. Wystudziłam i zblendowałam. W garnku rozpuściłam masło, dodałam do niego czekoladę podzieloną na kawałki i podgrzewając – ciągle mieszałam, aż do rozpuszczenia czekolady. Mąkę przesiałam i wymieszałam z proszkiem do pieczenia. Jajka z cukrem ubiłam na puszystą masę . Dalej ubijając wlewałam roztopioną czekoladę z masłem oraz zbelndowaną kaszę.
Na końcu wsypywałam stopniowo mąkę z proszkiem. Dokładnie wymieszałam, dodałam posiekaną żurawinę i orzechy. Piekarnik nagrzałam do 200 stopni C. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia i wlałam do niej ciasto. Blachę wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 35-40 minut (do suchego patyczka).
Formę wyjęłam z piekarnika i delikatnie wyjęłam z niej ciasto. Gdy ostygło, przygotowałam polewę.
Zagotowałam śmietankę, wrzuciłam do niej kawałki czekolady i mieszałam do momentu roztopienia się. Na końcu dodałam miękkie masło i wymieszałam. Polewą udekorowałam ciasto i obsypałam cukrem w perełkach.
Nie mogłam się powstrzymać, by nie rozkroić letniego ciasta. Zapach kręcił w nosie, wirował przed oczami. Pierwszy kęs upewnił mnie, że warto zostawiać z obiadu kaszę gryczaną.
Po prostu pycha! Moja bezglutenowa babka gryczana jest delikatnie wilgotna, sprężysta, pachnąca czekoladą i smakuje gryką – co akurat ja uwielbiam.
Ciasto znakomicie komponuje się z polewą czekoladową, ale równie dobrze sprawdzi się cukier puder lub lukier. Choc tak między nami: niepotrzebne są żadne dodatki. Ta babka gryczana jest tak fenomenalna, że można pochłaniać kawałek za kawałkiem, nawet bez polewy czy lukru…
A jeśli zostanie Wam więcej kaszy gryczanej, zerknijcie na te przepisy:
(*) Przepis pochodzi z książki kucharskiej „Przepisy mistrza Pawła Małeckiego. Cukiernia Lidla”. Przepis zmodyfikowałam do potrzeb bezglutenowej kuchni.