Piekarnia Putka Bez Glutenu przygotowała już wysyłkową i stacjonarną ofertę wypieków na bezglutenowe Boże Narodzenie 2021. Jak zawsze pojawiły się tradycyjne ciasta świąteczne, ale też gotowe danie: paszteciki bezglutenowe z kapustą. Ciekawą propozycją jest bezglutenowy box na święta, który można zamówić dla siebie lub z wysyłką i życzeniami pod wskazany adres! Na zdjęciach poniżej zobaczcie, jakie są tegoroczne ceny wypieków świątecznych z piekarni Putka Bez Glutenu.
Jeśli coś Wam wpadnie w oko, lepiej nie czekać z zamówieniem do ostatniego tygodnia, gdyż przeciążeni kurierzy mogą nie zdążyć z przesyłką dzień przed Wigilią. Od razu uspokajam: bezglutenowe wypieki z Putki można mrozić, robię tak od lat. I jeszcze coś: Putka ma darmową wysyłkę od zamówienia na kwotę 79 zł.
W ofercie piekarni Putka Bez Glutenu (sprzedaż wysyłkowa oraz stacjonarna w sklepach firmowych na Mazowszu i w Łodzi) są w tym roku następujące wypieki:
Ceny wypieków z piekarni Putka Bez Glutenu znajdziecie na poniższych zdjęciach (zrzuty ekranu z ich sklepu), a także już bezpośrednio w sklepie www.putka.pl/sklepbezglutenu
Ciekawym pomysłem jest zamówienie bezglutenowego boxu – to już coroczna akcja Putki Bez Glutenu. W boxie są słodkie wypieki świąteczne, pieczywo dla dzieci i dorosłych, a w prezencie: gwiazdka piernik oraz lniana torba. Box kosztuje 95,50 zł, przy zamówieniu na taką kwotę wysyłka kurierem lib do paczkomatu jest bezpłatna.
Box można zamówić rzecz jasna dla siebie i domowników, ale też jako wysyłkowy prezent dla przyjaciół czy bliskich z celiakią. W zamówieniu wystarczy podać treść życzeń, adres i termin wysyłki, a całą logistyką zajmą się pracownicy piekarni.
Tak przy okazji: jeśli w Waszym domu są zarówno osoby na diecie bezglutenowej, jak i glutenożercy, w sklepie putka.pl/sklep/ można zamówić jednocześnie produkty pszenne czy żytnie oraz te bezglutenowe. Zostaną odpowiednio zapakowane, tak aby w transporcie nie doszło do zanieczyszczeń. To działa, sama sprawdziłam KLIK.
Powiem tak: mrożę od zawsze i wszystko od Putki, no może z wyjątkiem ptysiów z bitą śmietaną i kruchych ciasteczek …
Dlatego już pod koniec listopada zrobiłam świąteczne zamówienie: paszteciki z kapustą, piernik, sernik, brownie, pieczywo. Nie było tylko placka z makiem, ale ten akurat zamierzam w tym roku upiec. Będzie to bezglutenowy placek makowy mojej Mamy, wyszperany w starym notesiku. Ile ten przepis ma lat, nikt nie wie.
Wracając do mrożenia, przyznam się do czegoś jeszcze. Sernik bezglutenowy, który zamroziłam pod koniec listopada, już na początku grudnia wyjęłam, bo … musiałam, nie mogłam nie wyjąć 😋 Odmrażał się w temperaturze pokojowej przez około 1-2 godziny, nie pamiętam dokładnie. Potem kroiłam po cienkim kawałeczku, by wystarczył na dłużej i zajadałam z przyjaciółką w czasie popołudniowej kawy. Był idealny! No może lekko kruszył się spód i wierzch, ale dzieki temu można było łyżeczką wyjadać pyszne okruszki. Zatem sernik nie stracił nic a nic w procesie mrożenia.
A w ogóle dlaczego zrobiłam zamówienie już w listopadzie? Bo obawiałam się, że potem zapomnę i obudzę się po 20 grudnia, gdy już piekarnia nie będzie przyjmowała zamówień. Dlatego zamroziłam i mam… chyba, że pozostałe przysmaki też znikną przed świętami, kto wie?
KOMENTARZE