Dziś na śniadanie w Willi Wzgórze Poręba dzieci zajadały się świeżo upieczonymi, bezglutenowymi bułeczkami KLIK z przepisu Bezglutenowej Mamy. Rumiane, doskonale wyrośnięte, puszyste – nic dziwnego, że zniknęły z bufetu jako pierwsze.
Sekret tkwi w długim czasie wyrastania ciasta, a potem bezglutenowych bułeczek. Dlatego zachęcam: jeśli dacie sobie ten czas, efekt będzie olśniewający, a dzieci z celiakią nabiorą apetytu. Bo nic tak nie poprawia humoru jak białe bułki bezglutenowe 😎 Poniżej dzielę się przepisem.
Białe bułki bezglutenowe – składniki
8 sztuk
Zawsze, gdy piekę te bułki, znikają w mig. Nie wiem, co za magia się w nich kryje, ale uwielbiają je dzieci z celiakią, dorośli na diecie bezglutenowej i glutenożercy. Są lekkie, puszyste, mają chrupiącą skórkę i mięciutki środek no i ziarenka słonecznika (je można pominąć w przepisie, jeśli Wasze dzieci nie akceptują dodatków w pieczywie).
Podpowiem Wam co zrobić, by cieszyć się nimi każdego dnia: z każdego wypieku zamroźcie część bułeczek, a potem wyjmujcie po jednej i serwujcie dzieciom z ulubionymi dodatkami. A jak odmrażać pieczywo bezglutenowe? KLIK poradnik. Jedno jest pewne: białe bułeczki bezglutenowe ze słonecznikiem smakują z wszelkimi dodatkami, są zatem uniwersalne. Smacznego 😋