Nie lubicie sztucznych barwników, dodawanych do ciast? Ja nie lubię, postanowiłam więc zaeksperymentować ze szpinakiem. Odciśniętą pulpę dodałam pod koniec miksowania ciasta. Upiekłam, rozkroiłam, udekorowałam bitą śmietaną z … kokosa. Do tego owoce, cukrowe ozdoby i gotowe! To naprawdę szybkie ciasto! Przyznam, że dzieci podeszły do tego wynalazku z pewną rezerwą, za to dorośli na Antka pikniku w przedszkolu degustowali szpinakowy tort bezglutenowy z zainteresowaniem.
CIASTO:
– paczka 450 g mrożonego, mielonego szpinaku bez śladowych ilości glutenu;
– 1 i 1/3 szklanki cukru;
– 3 jajka
– 1 i 1/3 szklanki oleju;
– 2 szklanki mixu bezglutenowego Nutri Free per dolci;
– 3 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia;
MASA:
– mleko kokosowe w puszce schłodzone przez dobę w lodówce;
– lub – bita śmietana 30-36% – jeśli nie macie alergii na mleko;
– truskawki, banany, maliny;
kilka łyżek cukru pudru;
Rozmroziłam szpinak i odsączyłam go z wody – odcisnęłam porządnie na sicie. Piekarnik nagrzałam do 180 stopni C. Zmiksowałam jajka z cukrem, wlałam powoli olej dalej mieszając. Wsypałam mąkę z proszkiem do pieczenia. Po połączeniu całej masy dodałam szpinak i wymieszałam łyżką. Wlałam masę do formy, piekłam około godziny do „suchego patyczka”. Jeśli wierzch zbytnio się przypieka, przykryj go folią. Po wystudzeniu obcięłam nożem wierzch ciasta i rozdrobniłam go na talerzyku.
Otworzyłam mleko w puszce, odlałam wodę (przydała się do koktajlu truskawkowego) i zmiksowałam gęsty tłuszcz na „bitą śmietanę”. Dodałam kilka łyżek cukru pudru. Szpinakowy tort rozkroiłam, nakropiłam kawą. Wyłożyłam kokosową śmietankę i truskawki. Na wierzch ciasta znów wyłożyłam śmietanę, ozdoby cukrowe i owoce.
Tort wstawiłam do lodówki, by nieco stężał. Godzinę później zawiozłam go na piknik kończący przedszkole Antka. No, dzieci podchodziły sceptycznie do kolorystyki ciasta….
– Antek, nie powiem ci, co mama dodała do tego tortu, ale gdybyś wiedział, na pewno byś go nie zjadł.… – podpuszczała brata Zosia, która znała skład ciasta.
– To ja może spróbuję później... – wymigał się Antek.
Dorosłym uczestnikom pikniku tort chyba przypadł do gustu, bo niektórzy sięgali po dokładki – ku uciesze Bezglutenowej Mamy. Jak myślicie, czy taki zielony, bezglutenowy tort sprawdzi się na przyjęciu dla małego celiaka?