Z uśmiechem i słońcem witaliśmy uczestników szóstej edycji specjalistycznych kolonii u Bezglutenowej Mamy. Pierwszy, młodzieżowy turnus rozpoczął się w sobotę, 26 czerwca 2021 r. Tradycyjnie już moje kolonie bezglutenowe odbywają się w Domu Wczasów Dziecięcych Jagusia w Kudowie-Zdroju, gdzie tworzę osobną, specjalistyczną kuchnię. A z dziećmi pracuje w tym roku młoda kadra, pod czujnym okiem pani kierownik i doświadczonych instruktorów. Życzcie nam cudownej pogody i fantastycznych zajęć. Kolonie bezglutenowe 2021 uważam za otwarte, będziemy tu przez miesiąc. A w menu planujemy same cuda, również dla dzieci na dodatkowych dietach eliminacyjnych. Przykład: wegańskie naleśniki bezglutenowe, wegańskie drożdżówki bezglutenowe, pierogi, pizza, hot-dogi, zapiekanki, pita, brownie, muffinki…
Kolonistów witała kadra, ludzie których osobiście znam i cenię i wiem, że zapewnią uczestnikom najlepszą opiekę i ciekawy program. Oto niemal cała ekipa na zdjęciu, od lewej: Bartek, Beata (kierowniczka), Krystian, Wiktoria, Lena i Wiktor. Na zdjęciu brakuje Oliwii, która już od rana miała obowiązki wychowawcze i w momencie pstrykania fotki była poza zasięgiem telefonicznym.
Ponad połowa dzieci, biorących udział w koloniach bezglutenowych 2021, to uczestnicy wcześniejszych edycji naszych obozów. Gdy zatem przyjechali na kolonie, rozstawali się z rodzicami bez łez. Poza tym pierwszy turnus to młodzieżowa ekipa, twardziele 😁 Ekipa z całej Polski, od morza po Tatry, od Zielonej Góry po Lublin.
Ale jeszcze zanim młodzież dotarła, zrobiliśmy pierwsze mega zakupy w Lidlu w Kudowie-Zdroju: przetwory warzywne, suche produkty, musy owocowe, świeże warzywa i owoce, chleb bezglutenowy, batony z suszonych owoców, wafle kukurydziane, keczupy, mięso i mrożony szpinak na zupę szpinakową.
Na pierwszy obiad moja kuchnia podała dzieciom zupę szpinakową (wszyscy mówili, że była przepyszna) i spaghetti na makaronie bezglutenowym Barilla. To nasz sprawdzony makaron, od lat serwujemy go kolonistom i najlepiej się sprawdza w bezglutenowym żywieniu zbiorowym. Do tego oczywiście zdrowa woda mineralna – Staropolanka, z miejscowych Uzdrowisk Kłodzkich.
Potem była kolacja: naleśniki bezglutenowe z dżemem oraz wegańskie naleśniki bezglutenowe z dżemem, do tego oczywiście świeże pieczywo bezglutenowe (chleb rustykalny i chleb ze słonecznikiem z piekarni Putka Bez Glutenu oraz nowość: chleb mistrza jasny i ciemny z piekarni Dr Żurek bez glutenu), wędliny bezglutenowe 100% mięsa (marki Nik-Pol), ser żółty, masło bez laktozy, masło klarowane, zestaw warzyw, herbata bez cukru). Tak na marginesie: wyobrażacie sobie, że zespół pań kucharek usmażył tego dnia ponad dwieście naleśników bezglutenowych?
KOMENTARZE