Dzisiejszy kurs gotowania Schaera „Wielkanoc bez glutenu” w Pile był jednym z ciekawszych doświadczeń. Na warsztaty przyszło około 50 osób, w tym dzieci z celiakią, a także z autyzmem. Zespół Szkół Gastronomicznych ugościł nas cudownie i prawdziwie po wielkopolsku. A zespół ludzi, z którymi pracowaliśmy, był zgrany i niezwykle zaangażowany.
Upiekliśmy i ugotowaliśmy wszystko, co było w planie. Dzięki pomocy fantastycznych uczennic i uczniów Zespołu Szkół Gastronomicznych udało nam się zakończyć część kulinarną przed czasem. Potem była degustacja, rozmowy, wymiany telefonów…. Tak, mamy za sobą cudowne, wielkanocne bezglutenowe śniadanie. Bezglutenowy żurek (z chleba Ertha Schaera) wyszedł pierwsza klasa, podobnie bułki i chlebki do święconki, czekoladowa rolada z bitą śmietaną, bezglutenowe tiramisu bez jaj,
Nie napiszę dziś nic więcej, bo… padam ze zmęczenia. Ledwie rozpakowałam się z powrotu z Piły, już zaczynam pakowanie do szpitala do Poznania. Przed nami kilka dni w klinice dziecięcej na Szpitalnej.
Wybaczcie więc, że nie zamieszczę dziś szczegółowej relacji, wrzucam za to szybko galerię zdjęć. Niebawem pojawią się kolejne – które mam nadzieję otrzymać e-mailem od Was ;) (marta@bezglutenowamama.pl).
Dziś nie wrzucę też przepisów. Część z nich możecie znaleźć wpisując w wyszukiwarkę bloga nazwę potrawy, która powstała na naszych warsztatach. Specjalną zakładkę „PIŁA” w dziale PRZEPISY utworzę po powrocie z Antkiem ze szpitala.
Dziękuję Wam wszystkim za fantastyczne warsztaty! Nie odbyłyby się, gdyby nie ogromna życzliwość dyrekcji, pracowników i uczniów Zespołu Szkół Gastronomicznych w Pile. Udały się wspaniale m. in. dzięki zaangażowaniu właścicieli i przyjaciół sklepu z żywnością bezglutenową Dla Zdrowia w Pile: pana Edwarda i małżonki, Kasi z córkami, pani Eli i ….. wielu osób :).
Blog
KOMENTARZE