Ten pasztet można polecić nie tylko wegetarianom: cukinia ma niewiele kalorii, za to bogactwo tak potrzebnych celiakom witamin z grupy B oraz A, C, K. Czy to cenne warzywo musi nam więc kojarzyć się wyłącznie z pomidorowym leczo? Zaserwujmy je z amarantusem, bezcennym w diecie bezglutenowej.
Zielony kolor cukiniowego pasztetu z pewnością ubarwi wielkanocny stół, wprowadzi też lekkość do żołądków pękających od szynek, boczków i tłustych pieczeni. Przygotowanie potrawy jest łatwe, a na dodatek można dowolnie zamieniać niektóre składniki. Nie masz amarantusa? Użyj bułki tartej oraz dowolnego mleka.
– 1 kg cukinii (około 4 sztuk);
– 3 szklanki bezglutenowego amarantusa ekspandowanego (Szarłat, Amarello)
lub
– 1 szklanka bezglutenowej bułki tartej albo zamiennie 2 bezglutenowe bułki świeże;
– 4 ząbki czosnku;
– 3 cebule;
– 4 jajka;
– olej do zeszklenia cebuli;
-jeśli użyjesz bułki zamiast amarantusa -przygotuj szklankę dozwolonego mleka (krowie, roślinne itp.);
– sól, pieprz, ewentualnie kmin rzymski, kurkuma i pieprz Cayenne;
– ewentualnie ozdoby: migdały, pestki dyni, mielone pestki dyni, mielona czerwona papryka, czerwony pieprz, zielony groszek, kukurydza, bezglutenowe kiełki tzn. NIE pszenica);
Cukinię umyłam i ze skórką starłam na tarce na średnich oczkach. Przełożyłam na sitko, wymieszałam z łyżeczką soli o zostawiłam na pół godziny, by cukinia puściła sok. Potem odcisnęłam ją.
Cebulę zeszkliłam na oleju, a następnie odsączyłam z tłuszczu. Odciśniętą cukinię, wystudzoną cebulę, 4 żółtka, wyciśnięty czosnek oraz 3 szklanki amarantusa wymieszałam w dużej misce.
Jeśli ktoś chciałby użyć zamiast amarantusa 1 szklanki bułki tartej (lub dwóch świeżych), zalewa ją szklanką mleka. Nasączoną bułkę należy odcisnąć z nadmiaru płynu i zmiksować, by nie miała grudek. Gotową masę dodajemy do cukinii – zamiast 3 szklanek amarantusa.
Dalej postępowanie jest identyczne: doprawiłam pasztet solą i pieprzem, ubiłam na sztywno 4 białka i wmieszałam je delikatnie do masy.
Całość przełożyłam do formy obsypanej bezglutenową mąką i czerwoną papryką (dla ozdoby – opcjonalnie), ozdobiłam bezglutenowymi płatkami owsianymi (Provena), czerwonym pieprzem. Formę wstawiłam do piekarnika nagrzanego na 170 stopni C i piekłam przez 1,5 godziny. Przez pierwszą godzinę pasztet był przykryty folią aluminiową, by nie przypiekł się zbytnio wierzch.
Po półtorej godzinie wystawiłam formę z piekarnika. Pasztet wyjęłam dopiero, gdy zupełnie ostygł. Mnie smakował – miał bardzo lekką, puszystą konsystencję i delikatnie wyczuwalny smak kminu rzymskiego. Myślę, że będzie dobrze komponował się z sosem czosnkowym lub chrzanowym albo po prostu z chrzanem. Może stanowić też dodatek do mięs i wędlin.
Cukiniowy pasztet piekłam dotąd dwukrotnie: raz w tradycyjnej formie keksowej, a raz – w formie wielkanocnej. Odpowiadała mi zarówno wersja z kminem rzymskim, jak i bez kminu (kmin nadaje posmaku wschodniej kuchni).
Jakie są jeszcze zalety tej potrawy (oprócz wymienionych na początku)? Cukinia nie kumuluje metali ciężkich, a więc można ją jadać bez ograniczeń!Jest też zalecana osobom o wrażliwym układzie pokarmowym, gdyż łagodzi objawy nadkwaśności. Zawarte w niej związki zasadowe działają odkwaszająco i korzystnie wpływają na proces trawienia (*).
Cudownym wręcz składnikiem jest amarantus – ma najwięcej białka spośród zbóż, moc magnezu, wapnia i żelaza, a także nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz skwalenu, który m. in. wpływa na opóźnienie procesów starzenia się skóry. Amarantus ma także najwięcej błonnika spośród wszystkich zbóż, co jest szczególnie ważne dla celiaków (zaparcia często występują w celiakii). (**)
Jeśli będziecie na święta gościć celiaka lub osoby na diecie bezglutenowej, pomyślcie o tej potrawie – praktycznie jest naturalnie bezglutenowa. Wymaga tylko użycia jednego, specjalistycznego składnika: bezglutenowej bułki tartej lub bezglutenowego amarantusa ekspandowanego (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością oraz w marketach).
(*) Ciekawostka zaczerpnięta ze strony tesco.pl, podobnie jak przepis, który zmodyfikowałam do potrzeb osób na diecie bezglutenowej.
(**) Dane z książki „Amarantus smacznie i zdrowo. Bezglutenowe przepisy kulinarne” autorstwa Grażyny Konińskiej i Waldemara Sadowskiego.
KOMENTARZE