W nowoczesnej i przestronnej pracowni kulinarnej „handlówki” w Jeleniej Górze wyczarowaliśmy wczoraj specjały bezglutenowej kuchni włoskiej. Powstała pizza, piadina z czekoladą, ravioli ze szpinakiem, a także eksperymenty w wykonaniu najmłodszych. W warsztatach kulinarnych z Schaerem uczestniczyły bezglutenowe dzieci i ich rodzice oraz bezglutenowi dorośli.
Pracownia kulinarna Zespołu Szkół Licealnych i Zawodowych nr 2 w Jeleniej Górze gościła wczoraj (sobota, 28 lutego) kilkudziesięciu bezglutenowych kucharzy.
Bezglutenowy kurs gotowania, zorganizowany przez włoskiego producenta żywności bezglutenowej Schaer, zgromadził zarówno dzieci, jak i dorosłych chorych na celiakię.
Przybyli także kucharze i menadżerowie z okolicznych pensjonatów oferujących gościom dietę bezglutenową. Dla wszystkich dorosłych cenna była prezentacja o bezglutenowych produktach, o sposobie ich wytwarzania i przechowywania. Prezentację przygotował polski przedstawiciel firmy Schaer – Jacek Boraś. Wszyscy uczestnicy mogli także skorzystać z materiałów edukacyjnych firmy Schaer i Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
Zgodnie z zasadami bezglutenowej kuchni pracowaliśmy na produktach całkowicie bezglutenowych. Nie dopuściliśmy do garnków żadnego niepewnego składnika, ani takiego, który zawierałby choćby śladowe ilości glutenu. Ponieważ gotowaliśmy w kuchni, w której na co dzień używa się glutenu, wspólnie z personelem szkoły zadbaliśmy o wyjątkową czystość.
Na blatach nie było ani jednego pyłku glutenu, użyliśmy silikonowych (nie drewnianych) wałków, zrezygnowaliśmy też z drewnianych stolnic, łyżek oraz sitek do przesiewania mąki. Dzięki przestronnym wnętrzom pracowni mogliśmy działać w małych grupach, co sprzyjało inwencji twórczej kucharzy, zwłaszcza najmłodszych.
Dzieci z zapałem przygotowały bezglutenową pizzę na grubym spodzie, pełną bezglutenowej salami, kabanosów, żółtego sera, papryki, cebuli i oliwek. Dodatek kurkumy sprawił, że nasza pizza nabrała apetycznie złotego koloru i… była jeszcze zdrowsza.
Pizzę przygotowaliśmy z mixu B Schaera oraz z bezglutenowej mąki razowej Brot Mix Dunkel.
Dwie grupy zmierzyły się ze specjałem północnych Włoch – z piadiną (przepis tutaj). Chlebowe placki usmażyliśmy na patelniach i serwowaliśmy je z czekoladą, ale taka prawdziwą. W zdrowej kuchni nie ma miejsca na Nutellę (choć jest według producenta bezglutenowa). Użyliśmy więc roztopionej na parze bezglutenowej czekolady deserowej (może być mleczna).
Dzieciom i dorosłym podobało się lepienie bezglutenowych rogali i bułek, które przygotowaliśmy z Mix-u B oraz z bezglutenowej mąki amarantusowej Amarello (przepis tutaj). Podczas lepienia zwracaliśmy uwagę na konsystencję ciasta: by było odpowiednio elastyczne, nie za miękkie i nie za twarde. Rogale udały się wyśmienicie. Posmarowane jajkiem i posypane ziarnami smakowały kucharzom, a także towarzyszącym nam nauczycielkom „handlówki”.
Bezglutenowe czekoladowe ciastka z Mix-u C, kakao i czekolady deserowej (przepis tutaj) okazały się bardzo proste w wykonaniu. Ania przygotowała je ze swoim synkiem w mig. Piekły się około 20 minut, i chociaż niektóre ZBYTNIO się upiekły :), i tak na degustację zostały dwa pełne talerze. Dzieci z pomocą animatorów dekorowały je czekoladą, migdałami, orzechami, żurawiną.
Na warsztatach w Jeleniej Górze niezwykłe było to, że przy garnkach wytrwale pracowali bezglutenowi tatusiowie i mężowie. Jeden ugniatał ciasto na piadinę, inny starannie mieszał sos marinara do bezglutenowego spaghetti, jeszcze inni panowie miksowali ciasto na chleb i starannie przekładali je do foremek. Niezastąpiona była pomoc kapitana Piotra, który na koniec zajęć dźwigał kartony, podjął się też roli kierowcy.
Warsztaty były też miejscem bezglutenowych eksperymentów kulinarnych. Jedna z mam po raz pierwszy odważyła się użyć świeżych drożdży, inna spróbowała upiec pizzę na razowej mące. Zainteresowaniem cieszyła się bezglutenowa focaccia (przepis na blogu). O to właśnie chodziło: organizator zapewnił produkty, a tuż obok były osoby, z którymi można było się konsultować.
Warsztaty okazały się wyjątkowym rajem dla bezglutenowych dzieci. Pozwalaliśmy im na wszystko: na miksowanie ciasta, wykrawanie ciastek, formowanie rogalików, smarowanie ich i posypywanie ziarnami. Kilkuletnie dziewczynki (m. in. Pola oraz Zosia) zdecydowały się pracować samodzielnie na osobnych stanowiskach. Obie przygotowały wyśmienite pizze! Podjęły się też wypieków, które nie były przewidziane w programie warsztatów.
Pola i Zosia skorzystały z broszury Schaera, udostępnionej wraz z innymi materiałami edukacyjnymi przez polskiego przedstawiciela firmy – Jacka Borasia.
Dziewczynki upiekły babeczki z mixu It, z autorsko dodanym kakao oraz polewą z białej czekolady. Ponieważ wśród produktów nie mieliśmy kwaśnej śmietany, mama Poli w pięć minut przyniosła ją z pobliskiego sklepu. Dziewczynki przygotowały też ciasto na racuszki, do którego bez ich wiedzy dodałam suszoną żurawinę oraz płatki migdałów. Rosło około 45 minut. Smażenia podjęła się Małgosia, mama Poli. Przyznam, że bezglutenowe racuchy oczarowały wszystkich: dzieci, dorosłych oraz nauczycielki „handlówki”. Tak, były hitem warsztatów….
Zgodnie z programem udało nam się również przygotować bezglutenowe ravioli ze szpinakiem (przepis tutaj) oraz bezglutenowy makaron penne z brokułami i serem. Pod koniec pracowaliśmy już w pospiechu, bo czas gonił niemiłosiernie… Mimo to nie brakowało czasu na rozmowy o bezglutenowych produktach i przepisach, na wymianę doświadczeń.
Panie wymieniały się przepisami i numerami telefonów, panowie zawierali braterstwo podczas gotowania i degustacji.
A tych nie brakowało. Jak zawsze uczestnicy degustowali wszystkie przygotowane potrawy, ale i przekąski przygotowane przez organizatora.
Były więc bezglutenowe precelki Schaer (okazały się hitem sali degustacyjnej), ciasteczka kruche, ciasteczka z czekoladą, a także świeże chleby Schaer: Meisterbaeckers Classic (biały), Meisterbaeckers Mehrkorn (wieloziarnisty) oraz Meisterbaeckers Vital (z mąką z sorgo i mąką kasztanową). Chleby serwowaliśmy z serkiem Almette.
Warsztaty zakończyliśmy po godzinie 16. Zmęczeni, ale najedzeni i pełni nowych doświadczeń (już dziś dostałam zdjęcia chlebów wypieczonych w domu według naszych przepisów). Nasze spotkanie było możliwe dzięki zaangażowaniu wielu osób.
Ogromne podziękowania należą się Urzędowi Miejskiemu w Jeleniej Górze (wydział oświaty oraz wydział spraw społecznych), dyrekcji oraz nauczycielom Zespołu Szkół Licealnych i Zawodowych nr 2 w Jeleniej Górze, zwłaszcza Robertowi Moszakowi – zastępcy dyrektora oraz Annie Lisowskiej – kierowniczce zajęć praktycznych.
Dziękujemy także Monice Kumaczek – naczelnej pielęgniarce Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej, a także właścicielom pensjonatów i sklepów z bezglutenową żywnością – za pomoc w rozpropagowaniu informacji o warsztatach. Dziękujemy także animatorkom leszczyńskiego oddziału Fundacji Dr Clowna, które przygotowały zajęcia dla dzieci.
Kiedy bezglutenowe warsztaty ponownie odbędą się w Jeleniej Górze? Wiosną przeprowadzimy zajęcia dla uczniów „handlówki”, a jeśli będzie duże zainteresowanie, postaramy się przygotować kolejne warsztaty dla dzieci i dorosłych.
Dotychczas w Jeleniej Górze nie odbywały się bezglutenowe warsztaty. Mieszkańcy kotliny mogli pojechać na takie zajęcia np. do Wrocławia – ale nie zawsze było to możliwe. Dlatego dla wielu osób z celiakią bezcenne było to, że w miejscu zamieszkania mogli spróbować swoich sił w bezglutenowym gotowaniu. I takie jest też założenie warsztatów, które na najbliższe miesiące zaplanowała firma Schaer: przyblizyć tajniki gotowania mieszkańcom mniejszych miejscowości. Najbliższe zajęcia: 21 marca w Pile. Zapisy trwają: tutaj.