Wczoraj kurier przyniósł nam tajemniczy, jutowy worek.
Sekret szybko się wyjaśnił: przesyłka zawierała dwa opakowania bezglutenowych płatków kukurydzianych Nestle CORN FLAKES, miseczkę śniadaniową oraz list z podziękowaniem za opisanie produktu na blogu bezglutenowamama.pl. Zaskakujące i miłe, orzekliśmy zgodnie przy pyzach żołędziowych.
Gdy w połowie września br. gruchnęła wiadomość, że w sklepach pojawiła się bezglutenowa wersja chrupiących płatków kukurydzianych Nestle CORN FLAKES, celiacy skakali ze szczęścia. Wreszcie mogliśmy kupić smaczne płatki za 3,50, zamiast za 10 lub 15 zł. Hit sezonu!
Napisałam o tym na blogu ze wzruszeniem, z własnej woli, bez jakichkolwiek materiałów od producenta, bez opłaty czy umowy marketingowej. Wiem, że w ciągu kilku dni półki sklepowe opustoszały, bo celiacy i osoby będące na diecie bezglutenowej z innych względów obawiali się, że to tylko sprawdzanie rynku, chwilowa akcja….
Okazuje się, że nie. Płatki kukurydziane Nestle CORN FLAKES już zawsze będą tylko bezglutenowe.
– Nowa wersja kultowych CORN FLAKES’ÓW została dodatkowo wzbogacona w witaminy z grupy B, w tym kwas foliowy, przy równoczesnym utrzymaniu wyjątkowego smaku klasycznych płatków, w tej samej, niskiej cenie – informuje Elżbieta Pietrzak, z biura prasowego Nestle CORN FLAKES bez glutenu.
Trzydziestogramowa porcja płatków bez mleka pokrywa od 20 do 31% referencyjnej wartości spożycia 5 witamin: niacyny, kwasu pantotenowego, ryboflawiny (B2), witaminy B6, kwasu foliowego – zapewnia producent.
Dobre i to, choć osobiście jestem zwolennikiem zdobywania tychże witamin w naturalny sposób: przez jedzenie zdrowych kasz, orzechów, nasion strączkowych :).
Ale wracając do wczorajszej przesyłki. Kurier zapukał do drzwi akurat w momencie, gdy zajadaliśmy obiad (bezglutenowe pyzy drożdżowe z dodatkiem mąki żołędziowej, mięso z sosem i buraczki z cebulą). Komisyjnie odpakowaliśmy paczkę i zapakowany w niej worek jutowy.
– Miły akcent działu marketingu – orzekliśmy zgodnie, oglądając zawartość.
– Komuś się chciało wyszukać tych, którzy napisali o produkcie, zapakować firmowe drobiazgi z gotowym podziękowaniem wysłać w oryginalnym worku – podsumował glutenowy Daniel. – Niby niewiele, ale wystawia firmie dobre świadectwo.
Zosia i Antek najbardziej ucieszyli się z płatków, które uwielbiają chrupać (ograniczam im je z uwagi na zawartość cukru i kukurydzy, z pewnością GMO). Mnie ucieszyła miseczka, która zawsze się przyda w kuchni. Aha, Zosia wzięła też sobie worek, który postanowiła wykorzystać do ulubionych prac plastyczno-projektowych :).