– Co kupić naszemu Krzysiowi do wielkanocnego koszyczka? – pyta zdezorientowana babcia chłopca ze świeżo zdiagnozowaną celiakią.
Babcię kierujemy do miejscowego sklepu bezglutenowego, ale i do Netto, Kauflandu czy Intermarche. Znajdzie tam w bród ogólnodostępnych, bezglutenowych słodyczy. Oto mała ściąga: na razie jeden produkt, wieczorem kolejne :).
W Netto przy kasach, na dolnej półce znaleźć można podłużne opakowania hiszpańskich gum do żucia FINI w kształcie piłek tenisowych oraz arbuza. Opatrzone są napisem: „sin gluten free”.
Uwaga: na tych samych półkach są umieszczone kartony z gumami w innych kształtach, również firmy FINI, które nie mają powyższego napisu. Nie są więc przeznaczone dla osób na diecie bezglutenowej.
Produkt nie należy rzecz jasna do zdrowej żywności, podobnie jak jego glutenowe odpowiedniki. Ale dzieci na diecie bezglutenowej mają tak niewiele okazji do żucia gum bez glutenu…. Oto skład: cukier, syrop glukozowy, lecytyna sojowa, aromaty, kwasy E 270 i E 296, substancja utrzymująca wilgoć: E 422, regulator kwasowości: E 325, barwniki: E 100, E 133.
Cena gum, jak na poczciwe Netto przystało, jest fantastyczna. Opakowanie kosztuje niecałą złotówkę.
Nasze dzieci uwielbiają te gumy ale żują, je rzecz jasna, tylko raz kiedyś. Choć w wielkanocnych koszyczkach w szkołach i przedszkolach królują niezdrowe słodycze, w tych domowych przemycamy suszone jabłka, morele czy słodycze na ksylitolu. Bo to od nas zależy, czy przekażemy dzieciom zdrowe nawyki ;) Czego na święta serdecznie wszystkim życzę :).
KOMENTARZE