Wczoraj nie miałam czasu na wymyślny obiad. Szybko otworzyłam lodówkę, a tam jedynie warzywa, indyk i wołowina z rosołu. Dzieci nie przełkną tego w naturalnej postaci….
– Idealny farsz do naleśników – uznałam w przypływie kulinarno-przemytniczej twórczości i chwyciłam patelnię. Tak powstał ekspresowy, bezglutenowy obiad. Ze smakiem zjadł go nawet Antek, szczycący się wyszukanym smakiem :).
Składniki na naleśniki:
– 110 g bezglutenowej mąki uniwersalnej lub Mix C Schaer;
– 2 łyżki masła;
– 2 jajka;
– szczypta soli;
– 250 ml kefiru (najzdrowszy dla cosób z celiakią jest kefir bez mleka w proszku, np. z Lidla) – lub mleka;
Farsz:
– porcja gotowanego mięsa (dowolne: drób, wołowina, wieprzowina itp.);
– po kawałku gotowanych warzyw: marchew, pietruszka, seler;
– przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie, majeranek – opcjonalnie;
– kilka łyżek oliwy z oliwek;
Dodatkowo:
– 2 jajka do obtoczenia;
– bezglutenowa bułka tarta;
– olej do smażenia krokietów mięsnych;
Roztopiłam masło i ostudziłam. W misce miksera zmieszałam mąkę z solą, jajka, dodałam sól. Wymieszałam mikserem. Stopniowo dolewałam kefir, cały czas miksując (można użyć trzepaczki, by uniknąć grudek). Smażyłam cienkie naleśniki na rozgrzanej patelni. Mięso z warzywami zblendowałam, dodałam przyprawy i trochę oliwy z oliwek. Cienką warstwę farszu rozsmarowywałam na naleśnikach i zwijałam je w rulony. Mięsne krokiety obtaczałam w jajku, następnie w bułce tartej.
Rozgrzałam patelnię, wlałam olej i smażyłam krokiety: z każdej strony przez chwilę, do zrumienienia. Podawałam dzieciom gorące, pokrojone na kawałki.
– No, nawet dobre – skwitował Antek, gdy wreszcie po długich namowach zgodził się spróbować nowego dania z mojej kuchni :). Potem bez specjalnych ceregieli, bez keczupu itp. dodatków spałaszował półtora mięsnego, bezglutenowego krokieta.
Zosia, miłośniczka naleśników, klusek i mącznych dań, pochłonęła obiad w jeszcze szybszym tempie (czyli w 40 minut, zamiast w godzinę :)). Nie protestowała, gdy nałożyłam jej dodatkowe pół porcji….
Przypadkowo więc odkryłam danie, które pozwala zagospodarować rosołowe mięso i przemycić Antkowi wołowinę z warzywami. Udało mi się też odejść od schematu naleśnika z dżemem, owocami lub cukrem pudrem. Kolejny raz potwierdziło się, że bezglutenowa kuchnia nie ma granic….
Bezglutenowe naleśniki, przygotowane według powyższego przepisu, smakują ponoć identycznie, jak glutenowe. Tak mówią znani mi celiacy, ale i glutenożercy, który dieta bezglutenowa nie jest obca.