Zobaczcie, jaką niespodziankę przygotował sześcioletni Michał: przy pomocy taty uszykował bezglutenowe szaszłyki na kolację. Gdy mama wróciła z pracy, na stole czekało pachnące danie i uśmiechnięci domownicy. Dopowiem od siebie, że gdy bezglutenowe dziecko garnie się do pracy w kuchni, to rodzice mogą odetchnąć z ulgą. Bo taki malec, gdy dorośnie, poradzi sobie z bezglutenowym wyżywieniem.
Michał jest na diecie bezglutenowej od kilku lat. Świetnie zna zasady diety, umie rozpoznać bezglutenowe produkty i doskonale radzi sobie w przedszkolu. Na dodatek uwielbia pomagać mamie w kuchni. A pod jej nieobecność uwielbia szykować niespodzianki. Dziś z pomocą taty przygotował bezglutenowe, ekspresowe szaszłyki. Użył kiełbasy, parówki oraz warzyw: papryki, cukinii oraz cebuli. nadziane na długie patyczki w mig upiekły się w piekarniku. Mama była zachwycona, a ja wcale się nie dziwię. Też uwielbiam, gdy moje dzieci zaskakują mnie kulinarnie. Bywa, że wracam bardzo zmęczona z warsztatów lub szkoleń, a na stole czeka gorąca herbata, porcja warzyw, jajka na miękko lub talerz wędlin. Niby proste, ale jakże w tym momencie bezcenne….