Moja babcia nie wyobrażała sobie świąt bez strucli z makiem… Ponieważ przedwczoraj nie udała mi się bezglutenowa babka z makiem, wczoraj upiekłam bezglutenową struclę wigilijną… z kruszonką. Pełną mielonego maku, z żurawiną, miodem i orzechami, pachnącą naturalnym olejkiem migdałowym. Miód malina – tak smakuje bezglutenowe Boże Narodzenie!
– 300 g bezglutenowej mąki chlebowej (użyłam Mix B Schaer);
– 1 płaska łyżeczka suszonych drożdży;
– 2 łyżki cukru (dałam pół na pół ksylitolu i cukru dark muscovado);
– 1 roztrzepane jajko w temperaturze pokojowej;
– 1 łyżka miękkiego masła;
– 150 ml letniego mleka;
Nadzienie:
– 200 g maku bez śladowych ilości glutenu (np. Kresto);
– 1 łyżka masła;
– 50 g cukru lub ksylitolu;
– 5 łyżek miodu;
– 100 g posiekanych bakalii (bez śladowych ilości glutenu);
– wanilia wydrążona z laski lub cukier waniliowy bez glutenu;
– 1 białko;
Na kruszonkę:
– ćwierć kostki zimnego masła;
– ćwierć szklanki bezglutenowej mąki;
– ćwierć szklanki ksylitolu lub cukru;
Najpierw przygotowałam masę makową. Ugotowałam i zmieliłam trzykrotnie mak (można użyć maku mielonego Back Mit – producent gwarantuje, że nie zawiera glutenu).
W rondelku rozpuściłam masło, włożyłam wszystkie składniki i podsmażałam masę przez 15 minut, ciągle mieszając. Ostudziłam na balkonie. Ubite na sztywno białko dodałam do masy tuż przed nakładaniem na ciasto.
Mąkę przesiałam, wymieszałam z drożdżami i domowym cukrem waniliowym (przepis tutaj).
Podgrzałam mleko, rozpuściłam i ostudziłam masło. Do miski z mąką włożyłam roztrzepane jajko oraz cukier, wlałam masło i mleko. Mikserem wyrabiałam ciasto przez 5 minut. Powstało nieco luźne i klejące, ale dało uformować się w kulę (wg zaleceń Oscara ze strony firmy Schaer).
Kulę włożyłam do miski i odstawiłam w ciepłe miejsce, by podwoiło objętość. Stolnicę obsypałam mąką i rozwałkowałam na niej wyrośnięte ciasto. Powstał prostokąt o wymiarach około 25×35 cm. Ubiłam na sztywno białko i zmieszałam z masą makową.
Masę nałożyłam równomiernie na cieście, zawinęłam w rulon dłuższą stroną. Gdy ciasto rosło, nastawiłam piekarnik na 200 stopni C i przygotowałam kruszonkę: zmieszałam ćwierć kostki zimnego masła z ćwierć szklanki bezglutenowej mąki i ćwierć szklanki ksylitolu (może być cukier). Ciasto przecięłam wzdłuż, posmarowałam rozkłóconym żółtkiem i obłożyłam kruszonką.
Moją bezglutenową struclę makową włożyłam do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiłam do piekarnika. Piekłam przez około 40 minut. Kroiłam po ostygnięciu!
Choć do świąt jeszcze parę dni, strucla wprowadziła do naszego domu niezwykle świąteczny klimat.
Pamiętam smak zwykłej strucli z makiem. Jadałam ją u babci, gdy podczas licznych w dzieciństwie prowokacji glutenem (lekarze co jakiś czas sprawdzali na mnie, czy celiakia mija po paru latach stosowania diety bezglutenowej) mogłam jeść to, co reszta rodziny. I teraz przypomniał mi się ten smak, wróciły wspomnienia o babci, o potrawach, które przygotowywała… I niech ktoś powie, że jedzenie jest bez znaczenia dla wspomnień :).
PS Połowę bezglutenowej strucli zjedliśmy od razu na podwieczorek, a połowę zamroziliśmy na święta.