Po wielu miesiącach przygotowań wystartowaliśmy! We wtorek, 10 lipca, rozpoczęły się najdłuższe w Polsce kolonie z dietą bezglutenową – kolonie z Bezglutenową Mamą 2018. Tym razem gościmy w nowoczesnym ośrodku: w Domu Wczasów Dziecięcych Jagusia w Kudowie-Zdroju. Przyjechały do nas dzieci na diecie bezglutenowej z całej Polski: od Bałtyku po Tatry. Dla wielu to pierwszy samodzielny wyjazd w życiu, tym bardziej gratulujemy odwagi i życzymy bajecznej zabawy. Zobaczcie, jak minął nam pierwszy dzień bezglutenowego obozu.
Choć Dom Wczasów Dziecięcych Jagusia” w Kudowie-Zdroju ma certyfikat Bezglutenowej Mamy „Gotujemy bez glutenu”, dla naszych kolonistów stworzyliśmy w ośrodku zupełnie odrębną kuchnię i jadalnię. Są oddalone od pomieszczeń, w których są gotowane glutenowe dania dla innych mieszkańców „Jagusi”. W naszej bezglutenowej kuchni jest piec konwekcyjny (za użyczenie serdecznie dziękujemy rektorowi Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Lesznie), kuchenki do gotowania, nowoczesna lodówka (dziękujemy dyrekcji Uzdrowisk Kłodzkich za zakup sprzętów) i mnóstwo miejsca do pracy. Naszą kuchnię prowadzą panie z zespołu Bezglutenowej Mamy, które zajmują się wyłącznie kolonistami na diecie bezglutenowej. W naszych magazynach są głównie produkty z międzynarodowym przekreślonym kłosem, ale również sprawdzone wyroby bezglutenowe innych producentów. Dzięki temu wyeliminowaliśmy do zera możliwość jakiegokolwiek zanieczyszczenia glutenem posiłków wydawanych dzieciom. Właśnie dlatego to jedyne takie kolonie z dietą bezglutenową w Polsce.
Rekordziści podróżowali kilkanaście nawet godzin pociągiem, by dotrzeć na nasze kolonie z dietą bezglutenową. Wielki szacuneczek kochani ;) Dotarły do nas dzieci ze Słupska, Szczecina, Bielska-Białej, Katowic, Warszaw, Krakowa, Wrocławia, Poznania, Radomia… Wszystkich przywitaliśmy pyszną Staropolanką, bezglutenowymi ciasteczkami i dobrym słowem w wykonaniu Izabeli Skorackiej – kierownik kolonii oraz Kamili Wieczorek – jednej z wychowawczyń (na zdjęciu). Dobre słowo się przydało, bo zarówno młodszym, jak i starszym kolonistom zakręciła się łza w oku przy rozstaniu z rodzicami.
Łzy minęły przy obiedzie, gdy okazało się, że połowa dzieci zna się z ubiegłorocznych kolonii z Bezglutenową Mamą. Wspomnieniom i żartom nie było końca, ale nas ucieszyło coś jeszcze. Otóż większość dzieci ze smakiem zjadła na obiad białą kaszę gryczaną! Podano ją z indykiem w sosie własnym oraz surówką z kapusty pekińskiej. Świetnie smakowała również zupa wielowarzywna, pełna marchwi, kalafiora, pietruszki, cebuli i innych cudów z naszej spiżarni :). Brawo dla dziewczyn, które przygotowały takie pyszności.
Grażynka, którą znacie z poprzednich kolonii z Bezglutenową Mamą, lubi kulinarnie rozpieszczać dzieci. Dlatego na pierwszą kolację zaplanowała tosty bezglutenowe z szynką i serem bezlaktozowym (dla alergików – bez sera). Tosty powstały z chleba Schär – Pan Multigrano i Pan Rustico. Smakowały doskonale z ketchupem – rekordziści zjedli nawet po siedem tostów bezglutenowych :). Zadbałyśmy jednak, by taką ilość węglowodanów zrównoważyć zestawem warzyw. Częstowałyśmy więc dzieci papryką czerwoną i żółtą, pomidorami, ogórkiem zielonym, oliwkami i chrupiącą marchewką.
KOMENTARZE