Rzadko się zdarza, by Antek pochwalił mój bezglutenowy chleb domowego wypieku. To naprawdę wyjątkowa sytuacja. I dziś jest ten szczęśliwy dzień!
Chleb, który dziś o piątej rano wstawiałam do piekarnika, po wyjęciu nie budził mojego entuzjazmu. Ale ostudzony i ukrojony zachwycił wszystkich domowników. Tak, bezglutenowy chleb na zakwasie, pełen zdrowych mąk i nasion okazał się królem bezglutenowego śniadania!
Dwie godziny wcześniej wyjęłam z lodówki słoiczek z ciastem na zakwasie. Mąki (można dowolnie zamieniać np. kokosową na amarantusową lub gryczaną itp. – w sumie ma być 500 g mąki), płatki, pestki, ziarna i sól wymieszałam w misce, następnie dodałam 3 łyżki ciasta z zakwasem i dolewałam wodę. Mieszałam dużą drewnianą łyżką, a potem ręką, by uzyskać jednolite, gęste ciasto. W czasie mieszania dłońmi ciasto ma uzyskać konsystencję budyniu: ma być nie zbite i nie płynne. Stopniowo dolewałam wody i mieszałam masę.
Trzy łyżki ciasta przełożyłam do słoiczka i wstawiłam do lodówki – do przygotowania kolejnego chleba za kilka dni. Dużą formę keksową wysmarowałam masłem i obsypałam bezglutenową bułką tartą. Ułożyłam w niej ciasto i wygładziłam powierzchnię.
Przykryłam formę mokrą ściereczką i odstawiłam na noc do wyrośnięcia. Kilkakrotnie skrapiałam ściereczkę wodę, by zbytnio nie wyschła powierzchnia ciasta. Czekałam 12 godzin, chleb urósł o około 1-2 cm. Piekarnik nagrzałam na 200 stopni C. Wstawiłam naczynie żaroodporne z wrzątkiem, by woda nawilżała powietrze. Posmarowałam chleb rozkłóconym jajkiem i posypałam makiem. Formę wstawiłam na godzinę do piekarnika.
Upieczony chleb wyjęłam z formy i zostawiłam na metalowej kratce, by ostygł i odparował. Wydawał mi się mokry w środku i w zasadzie byłam pewna, że klapa, że tym razem dodałam za dużo wody….
Nic bardziej mylnego! Gdy chleb ostygł i rozkroiłam go, moim oczom ukazał się pięknie wyrośnięty, porowaty bochenek o chrupiącej skórce. Dzieci były zachwycone! Daniel również pochwalił wypiek, co potwierdza, że chleb naprawdę się udał.
Jak przygotować bezglutenowy zakwas i pierwszy wypiek przeczytaj TUTAJ.