Oj, pofolgowaliśmy sobie ze słodkościami na pierwszym, wyłącznie towarzyskim, bezglutenowym spotkaniu w Lesznie (w sobotę, 11 stycznia). Nikomu nie udało się oprzeć takim bezglutenowym rarytasom: puszysty sernik, rolada, ciasto makowo-orzechowe, murzynek, przekładaniec, babeczki marchewkowe, bananowiec, drożdżówki z jabłkami… Żal było wychodzić ;)
Spotkaliśmy się w sali kameralnej w sklepie Gluten-Free przy Placu Metziga w Lesznie. Przyszło dziesięcioro dorosłych i pięcioro dzieci, więc każdy znalazł dla siebie bratnią duszę. Głównym tematem rozmów było oczywiście jedzenie. Tym bardziej, że każdy z nas przyniósł własnoręczny, bezglutenowy wypiek. Wygłodniali rzuciliśmy się (dosłownie!) najpierw na okazały sernik, dzieło Gosi i Wojtka Dobiałów. Puszyste ciasto rozpływało się w ustach, a Wojtek zdradzał sekrety sernika, który nie opada…(przepis na stronie gluten-free.pl).
Bardzo apetycznie prezentowała się rolada biszkoptowa, autorstwa Grażyny z Rydzyny. Mięciutki biszkopt, skąpany w wiśniowej masie, od pierwszego wejrzenia zachęcał do degustacji.
Grażyna jest mamą studenta Szymona, który w dzieciństwie został „uleczony” z celiakii, a do diety bezglutenowej wrócił niedawno za namową kolegi. Sama bez diagnozy przeszła na dietę i od tej pory zapomniała o wielu dolegliwościach.
Dzieci najchętniej sięgały po „małe formy”, takie jak babeczki, ciasteczka czy pralinki. Czekoladowe pralinki przygotowała 12 -letnia Marcelina z Leszna.
– Roztopiłam czekoladę mleczną Goplany – opowiadała, pytana o przepis. – Masę przelałam do foremek na lód, dodałam bezglutenową konfiturę i jeszcze jedną warstwę czekolady. Czekoladki przez noc zastygały w lodówce, a rano były gotowe.
Dziesięcioletnia Emilka (na zdjęciu) jest na diecie bezglutenowej dopiero od września i już wspólnie z mamą chętnie eksperymentuje w kuchni. Na nasze spotkanie upiekła pyszne muffinki marchewkowe – zdrowe i pożywne, a przy okazji słodkie ;)
– Przepis jest glutenowy, ale wystarczyło pszenną mąkę zastąpić bezglutenową mieszanką – zdradziła Elżbieta, mama Emilki.
Oliwier przyszedł na spotkanie z babcią. Chłopiec z zainteresowaniem przysłuchiwał się naszym rozmowom o produktach i sklepach z bezglutenowa żywnością.
– Zapamiętaj, że dobre kiełbaski są w Lidlu – prosiła go babcia, która skrupulatnie robiła notatki, by po weekendzie wyruszyć po nowe, bezglutenowe zakupy.
W poświąteczną atmosferę idealnie wpasowała się Cecylia z Osowej Sieni. Upiekła aromatyczne ciasto orzechowo-makowe. Babka wyszła tak znakomita, że zbędne były jakiekolwiek polewy, posypki czy cukrowe dekoracje. Smakowała tym bardziej, że nie zawiera grama mąki (w składzie jest masło, jajka, orzechy, mak, bakalie i cukier).
Grzegorz zaprezentował murzynka z polewą czekoladową. Delikatny placek o lekko korzennej nucie znalazł się na talerzyku każdego z nas.
– Piekę go z gotowego koncentratu firmy Glutenex – zdradził Grzegorz, który jest również doświadczonym piekarzem bezglutenowych chlebów.
Łukasz upiekł kruche ciasto przekładane masą orzechową, w której miło było zatopić zęby. Jej lekko wytrawny smak sprawiał, że placek można było jeść, jeść i jeść…
Ponieważ bezglutenowcy nie samym słodkim żyją, na biesiadnym stole nie zabrakło soczystych mandarynek, a na rozgrzewkę kawy i herbaty.
Z Rawicza przyjechała na spotkanie Angelika z trzynastoletnią córką. Martyna jest na diecie od niespełna pół roku, ale znakomicie orientuje się w dozwolonych nam produktach.
– Domowe ciasto, które upiekłyśmy wieczorem, miało zakalec… – przyznała jej mama Angelika. Jednakże jak każda bezglutenowa mama szybko opanowała sytuację: z gotowej mieszanki firmy Bezgluten przygotowała szybkiego bananowca.
Dwie i pół godziny minęły niepostrzeżenie. Wychodziliśmy pełni smaków, nowej wiedzy (z ulotek, broszur i rozmów) oraz bardzo potrzebnego wsparcia.
– Dobrze jest się spotkać w bezglutenowym gronie – przyznaliśmy wszyscy, jak jeden mąż. By utrzymać nawiązane kontakty i zachęcić do nich nowe osoby na diecie bezglutenowej, wpadliśmy na pomysł zorganizowania warsztatów kulinarnych jeszcze przed Wielkanocą.
Noworoczne spotkanie zorganizował leszczyński oddział Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej oraz sklep stacjonarno – internetowy Gluten-Free w Lesznie. Przepisy na smakołyki, które mieliśmy okazję zajadać, będą pojawiać się w zakładce przepisy/wypieki.
Mam nadzieję, że nie ominęłam w relacji żadnego bezglutenowego wypieku… Jeśli tak, proszę o alarmującego e-maila ;)
KOMENTARZE