Blog

15

Sąd wysyła nas do biegłego

13/10/2015

Sąd wysyła nas do biegłego

13/10/2015

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Dzisiejsza rozprawa w sądzie pracy w Lesznie była bardzo rzeczowa.  W opanowaniu emocji pewnie pomogło mi obycie sądowe: pracowałam jako dziennikarz – sprawozdawca sądowy i ta instytucja nie paraliżuje mnie strachem. Po przesłuchaniu mnie, jako jedynego uczestnika sprawy (nie dotarł pełnomocnik pozwanego) sąd zdecydował, że niezbędne jest badanie u biegłego. Najprawdopodobniej … w Warszawie.

 

sadPodczas przesłuchania wyjaśniłam, w jaki sposób celiakia i dieta bezglutenowa wpływa na codzienne życie naszej rodziny. Sąd zadawał konkretne pytania, a ja odpowiadałam zgodnie z prawdą: że każdy nasz dzień jest podporządkowany diecie.

Sąd ani przez chwilę nie dał mi odczuć, że walczę z wiatrakami, że przesadzam, bo przecież są bardziej chore dzieci. Nie, po prostu skupił się na przepisach.

 

Po przesłuchaniu sąd postanowił, że Zosię muszą zbadać biegli sądowi (najprawdopodobniej zespół biegłych: lekarz, pedagog i może psycholog). Mają ustalić, czy i w jakim stopniu celiakia powoduje ograniczenia w życiu dziecka i czy wymaga ono stałej pomocy w zaspokajaniu potrzeb życiowych w sposób przewyższający wsparcie osoby w tym wieku. My, bezglutenowi rodzice, znamy odpowiedź, prawda?

Sąd uprzedził nas, że w Wielkopolsce może nie udać się znaleźć biegłego pediatry i może konieczna będzie wizyta w Warszawie. Mamy czekać na wezwanie. Dopiero po otrzymaniu opinii biegłego sąd będzie mógł wydać wyrok. Czekamy zatem na wycieczkę do Warszawy – na pewno przy okazji zwiedzimy kilka zakątków w stolicy. Nie patrzę na konieczność wyjazdu jak na problem czy męczenie dziecka – walczymy w słusznej sprawie, a Zosia nie raz była w stolicy i zawsze miło to wspomina.

Dziękuję za kciuki wszystkim, którzy trzymali je od przedpołudnia. Przydały się bardzo. A teraz proszę jeszcze o kciuki za szybkie przegnanie mojej jelitówki – odezwała się chwilę po wyjściu z sądu ;)

 

KOMENTARZE (15)

Sabina 31/01/2017 20:09
Bezglutenowa Mamo ! Trzymam kciuki za pomyślny wyrok Sądu. Od kilku miesięcy doświadczam problemów związanych z celiakią i wiem jakie to obciążenie i ciągłe wyrzeczenia...Pozdrawiam i dodaję Twoją stronę do ulubionych ;). - mama na bezlutenie ;)
Sąd nierychliwy….. | Bezglutenowa mama 22/10/2016 22:17
[…] Domyślam się, że komisja lekarska zaprosi nas na badanie po wakacjach, a więc jesienią, w dwuletnią rocznicę złożenia wniosku o orzeczenie niepełnosprawności z tytułu celiakii. Mimo takiej przewlekłości nadal zachęcam rodziców dzieci z celiakią, by starali się o orzeczenie o niepełnosprawności. Dlaczego? Poczytajcie TUTAJ i TUTAJ. […]
Dziś kolejna rozprawa | Bezglutenowa mama 22/10/2016 22:09
[…] Relacja z sądu. […]
Magda 29/03/2016 17:38
Dzień dobry! Moja córka właśnie została zdiagnozowana i zastanawiamy się nad złożeniem podania o przyznaniu zasiłku pielęgnacyjnego. Ciekawa jestem, czy Pani sprawa ma dalszy ciąg. Mogę prosić o informację na ten temat? Pozdrawiam!
Bezglutenowa Mama 29/03/2016 22:15
Od października czekam na wyznaczenie przez sąd biegłego pediatry gastroenterologa, który wezwie nas na komisję. Sprawa stoi w martwym punkcie, bowiem takiego lekarza nie ma na liście biegłych sądowych.... czekamy.... Zachęcam Cię do złożenia wniosku o niepełnosprawność.
Magda 30/03/2016 21:36
Dziękuję bardzo za odpowiedź :). Mieszkam w Warszawie i przyznam szczerze, że nie bardzo wiem jak to zrobić. Byłoby łatwiej, gdyby zamieściła Pani taki wpis będący instrukcją dla bezglutenowych rodziców, którzy chcieliby taki wniosek złożyć. Myślę, że z taką ściągą posypią się wnioski i w końcu urzędnicy będą musieli na nas zwrócić uwagę. A przy okazji - moje wyrazy uznania dla Pani działań na bezglutenowym froncie ;)!
Bezglutenowa Mama 31/03/2016 10:00
Może i racja, w którymś momencie napiszę o wnioskach o ustalenie niepełnosprawności. Taki wniosek składa się w gminnym/miejskim lub powiatowym zespole orzekania o niepełnosprawności. Tam pobiera się gotowy formularz do wypełnienia.
daks 14/10/2015 16:32
Powodzenia :) My też czekamy. W powiatowym odrzucono i zrobiono głupie miny przy odwołaniu, że jest osteoporoza dziecięca bo mysleli, że "tylko celiakia" mimo, że w dokumentacji było wszystko o celiakii i chorobie wpółtowarzyszącej osteoporozie, o złamianiach, rehabilitacjach, zaleceniach itd itd. W wojewódzkim za pierwszym razem pierwsza pani pediatra, u której byliśmy z dzieckiem odrazu stwierdziała, że na dzisiejszej komisji nic nie podejmą bo nie ma specjalisty od kości, a ona się nie zna i komisja będzie jeszcze raz w innym terminie( po co nam więc wskazali temin zebrania komisji skoro w odwołaniu głownie jako powód podaliśmy osteoporozę, którą wogóle pominięto przy uzasadnieniu w powiatowym ). Za drugim razem przyjęła nas pani, która "na wejściu" pomyliła dokumenty syna z innym dzieckiem, które jest unieruchomione na wózku inwalidzkim ( mimo, że nasz synek stał przed nią !!! ). Tak sobie jeździmy z dzieckiem po 200 km. Teraz czekamy na wynik odowłania - raczej wynik spodziewany na NIE. W tym wszystkim porażające jest prócz tego, że nie interesują ich problemy dzieci z celiakią, ale również to jacy ludzie tam pracują i jacy są powoływani do komisji.
Bezglutenowa Mama 14/10/2015 19:46
Żenada, brak słów. Tak właśnie urzędnicy szanują chorych ludzi... W razie odmowy śmiało idź do sądu - na pewno dasz sobie radę.
Aleksandra 14/10/2015 13:39
Jesteś niesamowita- walczysz za nas wszystkich i dla nas wszystkich- rodzinka z Bolesławca trzyma kciuki
Bezglutenowa Mama 14/10/2015 19:45
Dziękuję Olu :) - musimy wszyscy walczyć, wtedy będzie nasz głos słyszalny :)
Bezglutenowa Mama 14/10/2015 19:44
To na razie puść - następne trzymanie przed wizyta u biegłego :) Dzięki :)
Kasia 14/10/2015 09:58
Kciuki za sprawę i całą resztę trzymam - tak , że nie mogę pracować ;)
Kacha 14/10/2015 09:13
Trzymam kciuki!
Bezglutenowa Mama 14/10/2015 19:43
Dzięki :) Sama jestem ciekawa finału :)
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się