Potwierdzają wszyscy uczestnicy i ich rodzice: to był bezglutenowy obóz marzeń, historyczne wydarzenie zrealizowane przy ogromnej pomocy marki Dr. Schär. Grupa 50 dzieci i młodzieży z celiakią w sierpniu wyjechała na pyszne kolonie bezglutenowe 2023 do Włoch z Bezglutenową Mamą. Bogaty program, jeszcze bogatsze jedzenie i krajobrazy. Bajka! Co tam się działo!
Spędziliśmy niezapomniany tydzień w południowym Tyrolu. Prawdziwe rarytasy gotowali dla nas włoscy szefowie kuchni, co dzień fundowaliśmy kolonistom bezpieczną dawkę adrenaliny, odwiedziliśmy fabrykę Dr. Schär i Człowieka Lodu w Bolzano, zapewnialiśmy ekipie rodzicielską opiekę. Tak jak zresztą od lat, z tego słyną kolonie z Bezglutenową Mamą.
Poniżej w telegraficznym skrócie przedstawiam najważniejsze momenty z włoskich kolonii bezglutenowych 2023 :)
Z Poznania wystartowaliśmy dwupiętrowym autokarem w sobotę, 19 sierpnia, by w niedzielę na śniadanie zameldować się w Mc Donald's przy granicy austriacko - włoskiej. Dla kolonistów to był ważny przystanek, bo jak wiecie, w polskim macu nie ma bezglutenowych burgerów.
Wiem, że fast-foody są niezdrowe i nie należy ich promować, ale w przypadku dzieci i młodzieży z celiakią robimy wyjątek. Oni na co dzień mają tyle zakazów żywieniowych i czują się dyskryminowani towarzysko z powodu diety bezglutenowej, że jeden burger w macu im nie zaszkodzi.
W niedzielę w porze obiadowej dotarliśmy do położonego na odludziu pensjonatu Innerbachhof, blisko miasteczka Lutago w Dolomitach. Na zdjęciu obok zobaczcie krajobrazy, które nas powitały przed ośrodkiem. W takiej scenerii jeszcze się nie odbywały kolonie bezglutenowe!
Nasi włoscy kucharze, wynalezieni i zatrudnieni przez na dzięki wielkiej pomocy dziewczyn z Dr. Schär, powitali nas tym, co dzieci lubią najbardziej: chipsami, które znikały w okamgnieniu. Jednocześnie z kuchni dochodziły już boskie zapachy spaghetti gotowanego na świeżych pomidorach i wołowinie.
W poniedziałek, po królewskim śniadaniu (jajecznica, chrupiący bekon, bezglutenowe kajzerki i chleb Maestro Classic, wędliny, warzywa, płatki i mleko, dżemy i jogurty, ciasteczka, batoniki) dyrektorka marketingu w firmie Dr. Schär poprowadziła nas na wycieczkę w góry. Szlak rozpoczynał się tuż przy naszym pensjonacie.
Julia jest zaprawioną turystką, więc przygotowała dla nas specjalną trasę - niemal ciągle pionowo w górę :), prawie na 2 tys. m n. p. m. Częste przystanki, woda dolewana w schroniskach, pyszne lunch boxy od naszych kucharzy, opieka i wsparcie ze strony wychowawców - to wszystko sprawiło, że daliśmy radę i było cudnie. Taka wyprawa była idealna po długiej podróży z Polski, rozruszanie kości wszystkim pomogło.
Wtorek zapisze się w bezglutenowej historii Europy. Po raz pierwszy kolonie bezglutenowe weszły do głównej siedziby lidera branży na naszym kontynencie - Dr. Schär w Burgstall.
Nie mogliśmy wejść tak liczną grupą na produkcję, ale poznaliśmy wiele jej zakamarków (np. poprzez wirtualne okulary), obejrzeliśmy prezentację w języku polskim i spotkaliśmy się z Agnieszką, jedyną Polka pracującą w firmie Dr. Schär. Potem czekała nas kolejna niespodzianka: pizza bezglutenowa dla każdego, wypiekana na świeżo w piecu!
- Najbardziej się cieszę na pyszne jedzenie i na odwiedziny w fabryce Schär - mówił prawie każdy uczestnik kolonii bezglutenowych we Włoszech.
Dlatego ten dzień od rana był bardzo ekscytujący, a wiedząc, że w fabryce czeka nas lunch, nie zabraliśmy w ogóle prowiantu z pensjonatu. No bo gdzie jak gdzie, ale w największe w Europie bezglutenowej fabryce nie można być głodnym!
Dzieci i młodzież na diecie bezglutenowej w całej Europie (na świecie też) znają włoską markę Schär, uwielbiają jej miękkie chleby, puszyste bułeczki, dania gotowe, makarony, a przede wszystkim słodycze. Nic dziwnego, że odwiedziny w takiej fabryce to wymarzona atrakcja. Ogromnie się cieszę, że dzieci z Polski mogły z niej skorzystać, było to możliwe dzięki wielkiej życzliwości i zaangażowaniu pracowników Dr. Schär.
Odwiedziny w bezglutenowej fabryce na zawsze zostaną w pamięci kolonistek i kolonistów. Nasz gluten-free camp 2023 również zostanie zapamiętany w siedzibie Dr. Schär, ponieważ w prezencie zawieźliśmy kilkadziesiąt rysunków, które powstały poprzedniego wieczora w pensjonacie.
Odwiedziny w fabryce Schär nie były jedyną atrakcją zaplanowaną na ten dzień.
Z półrocznym wyprzedzeniem zarezerwowaliśmy dla naszych kolonistów bilety do Muzeum Archeologicznego w Bolzano, które ma bardzo cenny eksponat. To Ötzi, znany jako Człowiek z Lodu. Licząca 5 tys. lat mumia (na zdjęciu poniżej) przyciąga tysiące turystów z całego świata. I nasz gluten-free camp 2023 również miał możliwość bliskiego spotkania z wielką historią. Interaktywne muzeum zwiedzaliśmy z przewodnikiem, a potem indywidualnie.
Środa. Na ten dzień zaplanowaliśmy rajd rowerami górskimi w dolinie Ahrntal i zjazd na linie z wieży zamku Taufers. Te atrakcje zapewniła nam lokalna firma KreAktiv. Jej pracownicy dobrali rowery dla uczestników i podzielili nas na grupy, w zależności od trudności trasy. Najbardziej ekstremalna trasa zachwyciła ekipę do tego stopnia, że za rok chcą cały tydzień kolonii bezglutenowych we Włoszech spędzić na rowerach!
Bardzo zadowolone były również dzieci, które jechały trasami mniej zaawansowanymi. Zachwycające pejzaże, doskonale przygotowane ścieżki, poidełka i miejsca przystankowe, zgrana ekipa - czego chcieć więcej?
Po rowerowym rajdzie opróżniliśmy lunch boxy i przeszliśmy do pobliskiego zamku. Tam czekała na nas mega atrakcja - zjazd na linie z 40-metrowej wieży zamkowej!
Oczywiście była to propozycja tylko dla chętnych osób, nikogo nie zmuszaliśmy do tej aktywności, podobnie jak do rajdu rowerowego. Większość kolonistek i kolonistów podjęła wyzwanie, a niektórzy skorzystali nawet z dwóch zjazdów.
By zapewnić kolonistom bezpieczeństwo i dodawać im otuchy, na zamkowej wieży był jeden z wychowawców. Okazało się, że to wsparcie było bardzo potrzebne, wszyscy je docenili!
Emocji nie brakowało, a najtrudniejszym momentem było wyjście z okienka na szczycie wieży, spojrzenie w dół i pierwszy krok :) Potem szło świetnie! na profilu fejsbukowym Kolonie z Bezglutenową Mamą (link poniżej) znajdziecie filmiki z tych akrobacji :)
Gdy jedna grupa zjeżdżała z wieży, druga zwiedzała zamek z przewodnikiem, oczywiście w języku angielskim. Fajnie, bo starsza młodzież tłumaczyła wszystko młodszym kolegom :)
Po powrocie w pensjonacie czekała nas cudna kolacja: bezglutenowe lasagne z mięsem wołowym, tak pyszne, jakiego w życiu nie jadłam!
Genialnie miękki i sprężysty makaron, rewelacyjny sos - niebo! Chcę podkreślić, że zatrudnieni przez nas włoscy kucharze pracowali po 15 godzin na dobę i wszystko, dosłownie wszystko przygotowywali od podstaw, ze świeżych składników, a nie z gotowców. Sos do lasagne powstał oczywiście ze świeżych pomidorów, a nie ze słoika!
Na bufecie szwedzkim były również warzywa, sery, pieczywo, owoce i słodkie ciasto.
Czwartek. Upały dawały nam się we znaki, choć w górskim Tyrolu i tak mieliśmy znacznie chłodniej, niż nad morzem!
Dlatego w czwartek ruszyliśmy do pobliskiego miasteczka Bruneck na wodne szaleństwo w aquaparku Cron 4.
Kilka godzin ochłody, opalania pod parasolami, wygłupów na zjeżdżalni - to był kolejny ważny punkt w programie kolonii bezglutenowych we Włoszech 2023.
- Tak się cieszę, gdy widzę moją Asię szczęśliwą i uśmiechniętą - pisała jedna z mam, gdy w czasie basenowej wyprawy pokazałam kilka zdjęć na profilu fejsbukowym Kolonie z Bezglutenową Mama.
Na basenie mieliśmy oczywiście lunchboxy od naszych kucharzy, nie brakowało nam też przekąsek i owoców. W aquaparku byliśmy bardzo roz[oznawalni jako grupa, bo poprzedniego dnia w fabryce wszystkie kolonistki i koloniści otrzymali w prezencie ręczniki kąpielowe z logo Dr. Schär.
Piątek. Tego dnia atrakcję przygotował dla nas sponsor kolonii bezglutenowych we Włoszech - Dr. Schär. Ufundował nam przeprawę gondolą na wysokość 1.600 m n. p. p. m. - do parku rozrywki Karlsberg Arhntal!
Na miejscu można było skorzystać z tyrolki, ze zjazdów letnim torem saneczkowym, z zabawy w stawie. Na młodszej grupie duże wrażenie zrobiło mini zoo i prehistoryczne gady. Alpejskie pejzaże zachęcały też do spacerów i przyjacielskich fotografii.
Tradycyjnie byliśmy wyposażeni w lunchboxy oraz kanapki i przekąski, a wodę dolewaliśmy do bidonów w restauracji.
Gdy wróciliśmy z Ahrntal, w pensjonacie czekała na nas wyśmienita kolacja: pizza bezglutenowa przygotowana od podstaw przez naszych kucharzy, z nieznanego jeszcze w Polsce Mix Pizza Dr. Schär.
Co to była za uczta! My jedliśmy, a kucharze wciąż donosili nam nowe blachy tego cuda!
Genialne były włoskie, świeże dodatki, ale przede wszystkim ciasto, którego trudno szukać w tak doskonałym wydaniu w Polsce. Koloniści byli zachwyceni!
Wspominałam już tutaj, że nasi szefowie kuchni, na co dzień pracujący w restauracjach we Włoszech, dokonywali cudów, by rozpieścić podopiecznych Bezglutenowej Mamy i Dr. Schär.
Jednym z przykładów były pancakes na śniadanie, których zażyczyli sobie koloniści. Były genialne, na wodzie gazowanej i Mix C Schär - rewelacja!
Oprócz tego na śniadanie były zawsze owoce, warzywa, nabiał, wędliny, pieczywo, miód, dżemy, soki, ciasteczka, przekąski, płatki z mlekiem, dobre oliwy. Tak, aby każdy znalazł coś dla siebie :)
Sobota. Wyprawa do parku linowego KronAction okazała się przebojem kolonii bezglutenowych z Schär we Włoszech. Co to były za emocje!
Wszyscy, dosłownie wszyscy spróbowali swych sił. Były przejścia indywidualne oraz tzw. przyjacielskie, oparte na wzajemnym zaufaniu na trudnej trasie. Paru śmiałków poszło na czarną trasę ze zjazdem na linie z kilkunastometrowego drzewa.
Adrenaliny nam nie nrakowało, ale jednocześnie cała kadra była zaangażowana we wspieranie kolonistów nie wierzących w swoje siły (przeczytaj poniżej post z fejsbuka).
Tradycja jest, że podczas kolonii z Bezglutenową Mamą świętujemy urodziny wszystkich kolonistów, którzy w czasie turnusu mają swoje święto.
Tak było również we Włoszech. W sobotę, po powrocie z parku linowego, wychowawcy zorganizowali dyskotekę, a Bezglutenowa Mama zadbała o przekąski i prezenty dla jubilatów.
Hani, Asi, Julce i Gabrysiowi odśpiewaliśmy "sto lat" był oczywiście domowy tort bezglutenowy i zabawa do ciemnej nocy :)
Lato, upały, kolonie - nie mogło zabraknąć nam lodów bezglutenowych. Pojawiły się w czasie dyskoteki i wywołały dużo radości.
Były to lody rożki z Dr. Schär, rzadko dostępne w Polsce, a uwielbiane przez dzieci i dorosłych na diecie bezglutenowej w całej Europie.
Ponieważ Schär dostarczył nam spory zapas lodów, każdy jadł, ile chciał.
Były też oczywiście lody wegańskie bezglutenowe dla kolonistów z nietolerancją jajka czy mleka.
Niedziela. Po siedmiu nocach i ośmiu nieziemskich dniach spędzonych na koloniach bezglutenowych we Włoszech, nadszedł czas pakowania i odjazdu do Polski. Czekało nas około 20 godzin podróży autokarem.
Nie było łatwo domknąć walizki, bo koloniści kupili sporo pamiątek, dostali też spory zapas bezglutenowych przekąsek na powrót do domu. Dostaliśmy oczywiście prowiant: bezglutenowe burgery w lunchboxach.
W niedzielę koło południa wyruszyliśmy autokarem sprzed pensjonatu, żegnani boskim krajobrazem i czystym powietrzem alpejskim. Od razu wiedzieliśmy, że za rok będziemy w Tyrolu ponownie!
Moi koloniści by mi nie darowali, gdybym w drodze powrotnej, w Austrii, nie zaplanowała przystanku w Mc Donald's!
Dlatego kilka dni wcześniej telefonicznie i e-mailem zamówiłam w konkretnej restauracji na naszej trasie 60 bezglutenowych bułek, bo na co dzień w żadnym macu nie trzyma się takich "hurtowych" ilości. Poprosiłam też o przygotowanie osobnego stoiska. No i w niedzielę wieczorem była mała uczta, na zakończenie kolonii.
Poniedziałek. Około godziny 6 rano dotarliśmy do Wrocławia, gdzie wakacje kończyła zdecydowana większość kolonistów. Przytulasom i radości nie było końca, zarówno po stronie rodziców, jak i kolonistów. Dziewięć dni rozłąki to niby niewiele, tym bardziej, że kolonie z Bezglutenową Mamą w Polsce trwają dłużej, bo aż 5 dni, tu jednak obie strony dzieliło 1,5 tys. km!
Półtorej godziny później dotarliśmy do Poznania, by pożegnać pozostałych kolonistów, wychowawców i kierowców.
Dopiero w tym momencie odetchnęłam i poczułam ogromne zmęczenie, które zbierałam od pierwszego dnia naszego bezglutenowego obozu we Włoszech. Wróciliśmy zdrowi, cali i szczęśliwi!
Od początku wiedziałam, że pomoc moich koleżanek z działu marketingu Dr. Schär, w tym Ani z polskiego oddziału, będzie nieoceniona. Ale dopiero na miejscu okazało się, jaki ogrom zadań czekał nasz cały zespół! Organizacja wakacji marzeń - kolonii bezglutenowych za granicą dla 50 dzieci i młodzieży okazała się mega wyzwaniem, ale świetnie się spisaliśmy :)
W tym miejscu z całego serca dziękuję załodze Dr. Schär, która pomagała nam we wszystkim już od listopada 2022 roku! Szczególne podziękowania składam Julii, szefowej marketingu u w największej firmie bezglutenowej w Europie. Julia od początku była bardzo przychylna temu projektowi i dała nam zielone światło dla wielu działań.
Pierwsze kolonie bezglutenowe za granicą już za nami, ale od razu rozpoczęły się przygotowania do obozu bezglutenowego we Włoszech 2024. Znamy już termin, niebawem pojedziemy obejrzeć i zarezerwować na 100% nowy pensjonat, też w Tyrolu Południowym. Sponsorem obozu również będzie Dr. Schär, który wesprze nas swoimi produktami bezglutenowymi.
Niestety, nie wszyscy chętni będą mogli z nami pojechać, bo będziemy mieć tylko około 60 miejsc.... Mam jednak dobrą wiadomość: kolonie bezglutenowe w Polsce dla dzieci i młodzieży odbędą się również w 2024 r., w tradycyjnych terminach. Więcej informacji wkrótce!
KOMENTARZE