„…Jutro znów będzie pomidorowa, zrobiona z rosołu w wczoraj… ” ;) Nie macie pomysłu, co zrobić z porcją rosołu z obiadu? Dla mnie to zawsze okazja, żeby przygotować bezglutenową galaretkę z indyka (lub z kurczaka). Wystarczy litr wywaru, trochę mięsa i warzyw, jajko, oliwki i co tam kto jeszcze lubi. Bezglutenowy galat KLIK to danie z mojego dzieciństwa. Pojawiał się na Wielkanoc i Wigilię (w grudniu to z karpiem). Dziś, we własnym domu, przygotowuję galat bezglutenowy częściej, na przykład gdy zostanie nam z obiadu porcja rosołu, która wystarczy na pomidorową i coś jeszcze. Gdy mam za mało mięsa, dokupuję jeszcze trochę filet z indyka, gotuję go w istniejącym już rosole, a następnie kroję na kawałeczki, a płyn zaprawiam żelatyną. Potem lodówka, cytryna i szybki obiad lub wykwintna kolacja gotowa :). Tak, cytryna, bo raczej nie przepadamy za octem, a zbeszczeszczenie bezglutenowej galaretki drobiowej octem byłoby niewybaczalne. Zatem tylko cytryna ;) A jeśli mowa o szybkim obiedzie, to u nas często w niedzielę jest wymiatanie lodówki i wtedy każdy zjada to, co lubi i znajdzie. W tę niedzielę mnie przypadła właśnie drobiowa galaretka bezglutenowa, o czym pisałam na profilu Bezglutenowej Mamy na Facebooku KLIK.
KOMENTARZE