Blog

Pulpeciki z suszonymi pomidorami

18/02/2014

Pulpeciki z suszonymi pomidorami

18/02/2014

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Gdy dzieciom znudziła się pieczeń z ciemnym sosem, kotlety a’la schabowe, mielone i w ogóle mięso w każdej znanej postaci, namówiłam Zosię do wspólnego oglądania książki kucharskiej. Wśród kolorowych przepisów Pascala i Okrasy wynalazła pulpeciki z suszonymi pomidorami, podawane z makaronem w sosie pomidorowym. Przypadkiem odkryłam też kolejny sposób na naszego niejadka :).

 

 

Składniki:

– 500 g mięsa z łopatki (lub innego);

– 25 g świeżej bazylii (opcjonalnie, może być też suszona);

– 110 g suszonych pomidorów (ale może być też mniej i więcej);

– łyżeczka bezglutenowej musztardy;

– jajko;

– 90 ml oleju lub oliwy (9 łyżek);

– sól i pieprz;

– puszka pomidorów;

– cebula;

– 3 ząbki czosnku;

– bezglutenowy makaron spaghetti (lub inny rodzaj);

– ser grana padano (albo zwykły żółty);

– 70 g masła;

 

kotlety z pomidorami suszonymi (2)Pokroiłam suszone pomidory, wsypałam je do miski z mięsem, a Zosia wszystko wymieszała drewnianą łyżką.  Dodałyśmy bazylię, płaską łyżeczkę musztardy, sól i pieprz. Na koniec Zosia wbiła jajko i ponownie wymieszała całość na gładką masę. Dłońmi wysmarowanymi oliwą formowała małe pulpeciki. I to była, rzecz jasna, najprzyjemniejsza część szykowania obiadu :).

 

 

kotlety z pomidorami suszonymi (9)Pulpeciki podsmażyłam z każdej strony na patelni i wyłożyłam na talerz. Wstawiłam wodę do ugotowania makaronu. Zmiksowałam pomidory wraz z sokiem (można też użyć puszki z krojonymi pomidorami i nie miksować ich, ale u naszych dzieci by to nie przeszło :)). Na głębokiej patelni zeszkliłam pokrojone czosnek z cebulą, wlałam zmiksowany sok. Całość zagotowałam i dusiłam, by sos nieco zgęstniał.

 

 

kotlety z pomidorami suszonymi (11)Raz po raz dolewałam do niego odrobinę wody, wreszcie dodałam masło pokrojone na kawałki. Sos doprawiłam solą i pierzem. Na koniec włożyłam do niego pulpeciki (w środku były jeszcze surowe), całość posypałam liśćmi bazylii z zamrażarki.

Patelnię przykryłam i dusiłam potrawę przez 5 minut na małym ogniu.

 

 

W tym czasie ugotował się makaron. Odcedziłam go i zgodnie z przepisem dodałam starty żółty ser oraz oliwę, wymieszałam. Z pomocą Zosi nałożyłam makaron na talerze. Na każdej porcji ułożyłyśmy 5 pulpecików, polałyśmy je sosem i ozdobiłyśmy  listkami bazylii. Pozostałym startym serem każdy obdzielił się wedle uznania.

Pomidorowy obiad smakował wszystkim domownikom. Antek nawet nie wyczuł w pulpecikach obecności suszonych pomidorów. A Zosia? Zjadła dokładkę mięsa i postanowiła, że teraz to ona będzie wybierać dania na obiady.

Tak, to będzie dobry sposób na zachęcenie jej do jedzenia! – uznałam i przytaszczyłam do kuchni przeróżne książki kucharskie oraz przepisy. Niech ogląda, czyta i wybiera!

 

(*) Przepis pochodzi z książki kucharskiej Lidla „Pascal kontra Okrasa”. Zmodyfikowałam go do potrzeb diety bezglutenowej.

 

KOMENTARZE

Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się