Tłumnie pytaliście o przepis na wegańskie jagodzianki bezglutenowe, gdy na profilu Bezglutenowej Mamy na Facebooku napisałam o naszym wypieku na koloniach. Mimo, że od rana do nocy jestem w kolonijnej kuchni, wymknęłam się do pokoju i szybko podrzucam przepis na wegańskie jagodzianki bezglutenowe dla dzieci. Skorzystajcie z okazji, dopóki jest sezon na na jagody i borówki :). Ale tak naprawdę z tego przepisu upieczecie wegańskie drożdżówki bezglutenowe z każdym nadzieniem. Najprościej użyć gotowego mixu bezglutenowego do wypieków drożdżowych, pracę ułatwia też zastępnik jaja w proszku i jogurt koksowy. Dzięki tym składnikom uzyskujemy bezglutenowe drożdżówki bez mleka i jajek, a mimo to puszyste i mięciutkie.
Bezglutenowe drożdżówki bez jajek i mleka nie różnią się wyglądem i smakiem od tradycyjnych drożdżówek. Są porowate, wyrośnięte i puszyste. Można je podawać wszystkim domownikom. Aby były słodsze, posypcie je cukrem pudrem albo udekorujcie lukrem.
Niestety – bezglutenowe drożdżówki szybciej czerstwieją, a bezglutenowe i wegańskie zarazem wysychają jeszcze szybciej (nawet po 2-4 godzinach od upieczenia). Zawsze przechowujcie je w lnianym worku do pieczywa lub w bawełnianej ściereczce. Możecie je łatwo odświeżyć w ciągu 4-24 godzin od upieczenia – skropcie je wodą i wstawcie na 4-5 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Jeśli chcecie je przechowywać dłużej, zamroźcie je, a przed podaniem odpieczcie przez około 7-8 minut. Smacznego!
Przepis na wegańskie jagodzianki bezglutenowe jest modyfikacją mojej receptury na wegańskie pączki bezglutenowe. Powstał ekspresowo na koloniach u Bezglutenowej Mamy – gdy zamówiłyśmy dla dzieci jagodzianki z piekarni Putka Bez Glutenu. Ponieważ te jagodzianki zawierają i mleko i jaja, szybko upiekłyśmy drożdżówki spełniające wymogi wszystkich diet eliminacyjnych na naszych koloniach. Przepis testowałyśmy dwukrotnie – raz z dżemem, a raz ze świeżymi borówkami. Bo taką mamy zasadę – zero dyskryminacji z uwagi na dietę. Dlatego staramy się w miarę możliwości przygotowywać dla wszystkich kolonistów te same, choć czasem nieco inne, posiłki i przekąski.
KOMENTARZE