Sieć sklepów POLOmarket nie oferuje zbyt wiele specjalistycznej żywności bezglutenowej. Ba, w Lesznie czy w Śmiglu nie ma nawet osobnego stoiska z bezglutenowymi lub zdrowymi produktami. Wprawne oko wypatrzy tam jednak całkiem sporo bezglutenowego jedzenia. Zobaczcie sami.
W POLOmarkecie w Lesznie nie kupimy bezglutenowego pieczywa, bezglutenowej mąki czy bezglutenowego makaronu. Można pomarzyć o bezglutenowym musli czy o bezglutenowej kawie INCE. Zapomnijmy też o bogatym wyborze bezglutenowych wędlin.
W chwili determinacji możemy tam natomiast kupić bezglutenowe wafle ryżowe, co w połączeniu z masłem i twarogiem lub serkiem żółtym da namiastkę dobrego śniadania czy kolacji. Z drugiej strony piszecie na Facebooku, że w POLO w innych miastach są dostępne produkty Schaer – jeśli tak, poproszę o zdjęcia, dołączę je do galerii i opisu.
Ale w diecie bezglutenowej osób z celiakią przydadzą się także inne produkty – jak choćby różnego rodzaju dodatki do ciepłych dań. W POLO można kupić m. in. bezglutenowy sos rybny (to rzadkość w innych sklepach), a także kilka mrożonek niezawierających glutenu czy różne rodzaje ryżu Risana. Znajdziemy tam trochę gotowych dań, które z pewnością uratują życie bezglutenowym studentom: np. gotowe sosy do makaronu, kostki rosołowe Knorr, sałatki warzywne w słoikach czy puszki ze strączkami.
Ta nie jest zbyt bogato reprezentowana w markecie tej sieci. Znalazłam jedynie olej kokosowy, herbaty ziołowe i owocowe Herbapolu, ciecierzycę (trzeba przebrać z obcych ziaren), obrane marchewki do chrupania, suszoną natkę pietruszki firmy Makar czy mleczko kokosowe. Na uwagę zasługuje bogaty wybór warzyw – przynajmniej w tym POLO, które mam blisko domu.
W POLO można również znaleźć trochę bakalii firmy MAKAR – na ich etykiecie widnieje informacja o śladowych ilościach i na tej liście nie jest wymieniony gluten.
Ta kategoria jest w POLOmarkecie dość bogato reprezentowana. Na półkach znalazłam kilka produktów wprost opisanych jako bezglutenowe (Toffino Choco, czekolada Goplana, galaretki Jolly), inne natomiast mają na tyle przejrzystą etykietę, że uznałam je jako bezpieczne w diecie bezglutenowej osób z celiakią. Można tam zatem kupić gumy Mamby, czekolady Goplany, śmiejki żelki, mentosy, nimm2 czy cukierki Maomam. Okazjonalnie na regałach można również znaleźć hiszpańskie żelki o różnych smakach, m. in. bananowe (i te mają dość przyzwoity skład, jak na żelki).
Jest w czym wybierać w razie nagłej potrzeby.
Niezwykle ubogo wygląda dział wędlin w POLOmarkecie (pomijam wędliny krojone przy ladzie). Znalazłam jedynie parówki opisane jako bezglutenowe. Pomarzyć można o szynce, pasztecie czy kiełbaskach. W innym miejscu (na regale) znalazłam za to golonkę po staropolsku od Strzały – z międzynarodowym przekreślonym kłosem.
Przy okazji podpowiadam, by osoby z celiakią nie kupowały wędlin krojonych na wspólnej krajalnicy – zazwyczaj kroi się tam również wędliny zawierające gluten.
Podsumowując: nie obkupimy się w tej sieci w bezglutenowe produkty, jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, zdołamy się zaopatrzyć w małe co nieco. Oprócz opisanych wyżej produktów kupimy mleko, twaróg, jajka, warzywa i owoce, trochę bakalii firmy Makar czy parówki. Na chwile głodu wystarczy :). A jeśli będziecie w podróży lub kiedykolwiek będziecie gościć u siebie bezglutenowe dziecko czy bezglutenowego dorosłego – i znajdziecie w pobliżu tylko POLOmarket – śmiało wejdźcie na szybkie zakupy. Choć – tak jak pisałam wcześniej – Lidl, Biedronka czy Netto ma zdecydowanie bogatszy wybór bezglutenowej żywności.
KOMENTARZE