Gdy bezglutenowy przedszkolak lub bezglutenowy uczeń jedzie na wycieczkę, najczęściej bezglutenowe mamy przygotowują swój prowiant (cały lub częściowy). Oczywistym jest, że organizator wycieczki musi odliczyć od opłaty koszty wyżywienia bezglutenowego dziecka. Albo od razu bezglutenowi rodzice płacą mniejszą kwotę, albo rozliczają się z nauczycielem po wycieczce. Nie wyobrażam sobie innej praktyki. Niestety, część mam napisała mi, że nigdy nie pomyślały o takim rozliczeniu wycieczki.
Nasze dzieci od zawsze jeżdżą na wszelkie wycieczki przedszkolne i klasowe. I zawsze przygotowuję im prowiant odpowiedni dla diety. Przekazuję gotowe dania (pasteryzowane zupy, mięsa z sosem, bigos, warzywa) i gotowe produkty bezglutenowe (wędliny, napoje, pieczywo, płatki śniadaniowe, nabiał, przekąski).
Gotowe produkty przekazuję (najczęściej) w oryginalnych opakowaniach, z etykietą i datą ważności, prosząc o zwrot niewykorzystanych surowców.
Jeśli w planie są lody, zapiekanki, gofry czy pączki, proszę wychowawcę o kupienie naszym dzieciom czegoś bezpiecznego (bezglutenowe lody, gumy Mamby, tic-tac itp.). Jeśli to niemożliwe ze względów organizacyjnych (bo w parku dinozaurów lub w piekarni glutenowej nie ma nic bezpiecznego), proszę o odliczenie tychże wydatków od kosztu wycieczki. Dbam o to dla pewnej zasady: skoro w Polsce bezglutenowi rodzice sami muszą zadbać o wyżywienie swojego dziecka na wycieczce, a bywa, że czasem spotykają się nawet z brakiem zrozumienia, to dlaczego mają jeszcze za to płacić?
Nie miejcie oporów, by porozmawiać z wychowawcą o pieniądzach. To Wasze święte prawo, a ich obowiązek, by rzetelnie rozliczyć koszty. Tym bardziej, że dieta bezglutenowa jest wielokrotnie droższa od konwencjonalnej diety. A przecież musicie kupić wszystkie produkty na wycieczkę czy zieloną szkołę bezglutenowego dziecka.
Bezglutenowy bochenek dobrego chleba, który nie wymaga odparowywania i jest od razu gotowy do jedzenia, to wydatek około 13 zł (za 300-350 g). Opakowanie bezglutenowych parówek – 5 zł. Keczup – 7-8 zł, kilka porcji mięsa na obiad – 20-30 zł, bezglutenowy makaron – 4-10 zł, bezglutenowa kawa Inka – 10-12 zł, paczka bezglutenowych drożdżówek(2 szt) – 7-10 zł. Czy więc nie jest uzasadnione, by odliczyć koszty wyżywienia bezglutenowego dziecka?
Blog
KOMENTARZE