Nie wyobrażacie sobie nawet, jak nas cieszą opinie o specjalistycznych koloniach u Bezglutenowej Mamy. Wszystko, co mówią i piszą rodzice po skończonych turnusach, dodaje nam energii i ładuje akumulatory na przyszły rok. Bo kolonie u Bezglutenowej Mamy powstały z myślą o dzieciach z celiakią i na leczniczych dietach eliminacyjnych, które często są dyskryminowane podczas innych wyjazdów na letni wypoczynek. Dlatego na moich koloniach bezglutenowych jest mega pyszne i urozmaicone jedzenie, bogaty program, zajęcia na basenie, wycieczki na bezglutenowego hamburgera do Czech, a dla chętnych – górskie wędrowanie. Zresztą, przeczytajcie sami opinie o koloniach dla dzieci i młodzieży na diecie bezglutenowej 2019.
Marta parę fotek. Dziękuję z całego serca!.jesteś kochana , dałaś mi i Mai tyle szczęścia i radości. Wspaniała organizacja!!! Dzisiaj było cudownie… Maja demonstrowała jak sprawdzałaś im zakupy bardzo, bardzo się Mai podobało. Dziękujemy!!!
Chciałabym podziękować za zorganizowanie bezglutenowych kolonii, w których mogła uczestniczyć moja córka Kasia. Jestem pod wrażeniem organizacji, warunków i przede wszystkim zakończenia pierwszego turnusu. Córka na pytanie, co było najlepsze odpowiedziała, że ludzie. Mam nadzieje, że w przyszłym roku będzie mogła uczestniczyć w kolejnym turnusie.
Marto, bardzo dziękujemy za zorganizowanie wspaniałych kolonii. Karolina jest bardzo zadowolona i szczęśliwa. Jednocześnie uprzejmie prosimy o zapisanie Karoliny na kolonie w następnym roku. Ponadto, wielkie dzięki za Twoje działania, które ułatwiają życie ludziom na diecie bezglutenowej. Twoja pomoc jest nieoceniona!
Cześć Marto:) Chciałam przy okazji bardzo podziękować za organizacje kolonii! Milka była zachwycona:)
Bardzo dziękuję za super kolonie i bezcenny uśmiech mojego dziecka. Odkąd go odebraliśmy buzia mu się nie zamyka. Cały czas opowiada. Zaprzyjaźnił się z chłopcami i już tęskni.Proszę o zapisanie Nikodema na przyszły rok. Będę wdzięczna za przesłanie jakiegoś zdjęcia z urodzinowej niespodzianki.
Mój syn tak zachwycony, że zapomniał nawet zadzwonić do domu, mam nadzieję, że się częstuje wszystkimi nawet warzywami, które w domu omija szerokim łukiem.
Pragniemy bardzo serdecznie podziękować za niezmiernie udany wyjazd wakacyjny córki. Pierwsze w życiu wakacje Antośki, na których nie była inna i nie musiała się tłumaczyć, dlaczego ma swoje jedzenie i nie może jeść tego, co wszyscy. Córka wróciła zachwycona, do dziś wspomina wszystkie przysmaki oraz oczywiście mcdonaldowego hamburgera i zapowiedziała, że w przyszłym roku oczywiście tez jedzie ;) a za trzy lata zabiera młodsze siostry ;) Dziękujemy również za „wyprawkę” – produkty Incola zostały zaakceptowane przez dziewczynki i już kupione na kolejne wakacje, a książeczka zabrana do przedszkola (dyżurnego, więc maluchy znów muszą się tłumaczyć…)
Miło czytać informację potwierdzającą wpis Filipa na listę. Muszę też podkreślić pozytywne „oczywiście” podejście do nas jako rodziców, Waszą otwartość. Nie mogę do tego przywyknąć, to takie niespotykane ;)
Na wstępie chciałbym Ci podziękować za wspaniałą organizację, cudowną opiekę i obłędne jedzenie. Sama wiesz, jak wiele to znaczy dla rodziców dzieci na diecie. Ada jest bardzo zadowolona, myślę że wiele jej dał wyjazd, pomijając samodzielność to była w grupie dzieci takich jak ona, co uważam za bardzo ważne doświadczenie. Wie, że nie jest sama (pomimo iż mówiłam jej o tym 1000 razy), ale zobaczyć i poznać inne dzieci to zupełnie coś innego. Jak wiesz Ada boi się psów, niestety robiłam wszystko, co mogłam, żeby to w niej zadusić. Chodziła na dogoterapię nawet, ale z marnym skutkiem. Nie zawsze bała się psów, kiedyś po prostu znienacka strasznie na nią zaczął szczekać jeden i wtedy to się zaczęło. Na koloni, co ciekawe nie był to wielki problemem, ba ona mi nawet nie powiedziała, że jest Wasz pies. Zapytałam o niego, bo widziałam go na zdjęciu. Wierz mi, gdyby był problem, to cała Kudowa by ją słyszała, a mi pierwszej by ryczała do telefonu. Powiedziałam jej, żeby go pogłaskała bo widać, że jest zaprzyjaźniony z dziećmi. Powiedziała, że nie mam mowy, ale jak wracaliśmy wczoraj (5 godzin w jedną stronę) to mówiła, że jak byliście w górach i ty byłaś w pensjonacie, to ona pogłaskała psa. Powiedziała mi, że ten jest fajny. Jak widziała, że tyle dzieci się nim zajmuje, to nie może być tak źle jak jej się wydaje. Także kolejny plus kolonii. Wiem, że nie robisz jeszcze zapisów, ale jeśli gdzieś sobie jednak notujesz chętnych na 2020 r. to zapisz proszę Adę i zaznacz, że my będziemy chcieli dwa miejsca. Liczę że syn się skusi w przyszłym roku. Czekam na maila z przepisem na pierogi bo były cudowne jak mówi moje dziecko. Jeszcze raz bardzo dziękuję za ogrom pracy który wkładasz w swoją działalność! Jesteś nam bardzo potrzeba! I odpocznij w końcu !!!!!
Pozwalam sobie na krótki mail do Pani z wielkimi podziękowaniami. Tomasz był pierwszy raz na samodzielnych koloniach i dzięki Państwu to pierwsze – bardzo pozytywne wrażenie zostanie w nim na długo. Wrócił bardzo zadowolony, wypoczęty i najedzony ;) W imieniu swoim i syna bardzo dziękuję za wspaniały wypoczynek i super opiekę dla całej ekipy, a szczególnie dla Pani Ernesty ;)
Nadia zachwycona
Mój syn również zachwycony kolonią i mówi, że jedzenie jest pyszne. I o to chodziło 😀 Dzieci szczęśliwie = spokojni rodzice.
Pychotka!!Mai wszystko bardzo smakuje. Raj!!!!
Naprawdę dzieci z dodatkowymi nietolerancjami pokarmowymi na tych koloniach nie czują inności – brawo
Marta jestem tak bardzo wdzięczna Tobie i całej ekipie, jak wiesz , aż się poryczałam…prawdę mówiąc nie przypuszczałam, że to będzie tak cudowny czas… belgijka, alarm, piosenka na pobudkę… I tak niesamowite zgranie tylu dzieci, serdeczność i życzliwość… brawo!!! MARTA jesteś najlepsza i dalej działaj dla nas.
Patryk już nie może się doczekać kolonii za rok. Super kochani, mój Patryk po kolonii….mega zadowolony…..dziękuję ❤❤ Marto i cała kadra jesteście super…
Pani Ernesto, dziękujemy za opiekę. Patryk już tęskni za kolonią.
Z jednej strony jest już tęsknota za moją pociechą, ale z drugiej szkoda, że na drugą taką super kolonię pełną tylu atrakcji i smakołyków będziemy czekać aż rok. Maja zadowolona bardzo.
Pyszności. Już się boję i stresuję powrotu kolonisty do domu. Oj wysoka poprzeczka ;)
Wspaniale ;) serce mi rośnie że moja była z Wami !!! Dziękuję!!!
Moje dziecko zachwycone kolonią, a na pytanie czy mu smakuje jedzenie odpowiada „pyszne, rewelacja”.
Przepis na wegańskie jagodzianki bezglutenowe jest modyfikacją mojej receptury na wegańskie pączki bezglutenowe. Powstał ekspresowo na koloniach u Bezglutenowej Mamy – gdy zamówiłyśmy dla dzieci jagodzianki z piekarni Putka Bez Glutenu. Ponieważ te jagodzianki zawierają i mleko i jaja, szybko upiekłyśmy drożdżówki spełniające wymogi wszystkich diet eliminacyjnych na naszych koloniach. Przepis testowałyśmy dwukrotnie – raz z dżemem, a raz ze świeżymi borówkami. Bo taką mamy zasadę – zero dyskryminacji z uwagi na dietę. Dlatego staramy się w miarę możliwości przygotowywać dla wszystkich kolonistów te same, choć czasem nieco inne, posiłki i przekąski.
KOMENTARZE