Lubimy, gdy wielkanocny stół jest pełen kolorów, aromatycznych zapachów i wiosennych akcentów. Najczęściej jednak potraw mamy tak wiele, że na stole brakuje miejsca na ozdoby. Oto więc pomysł na potrawę, która ucieszy podniebienia i oczy.
Świąteczną, niezwykle plastyczną ozdobą, a jednocześnie szybkim i pomysłowym daniem jest pieczeń z suszoną żurawiną. Polecam ją na gorąco i na zimno :).
– około kilograma schabu bez kości;
– opakowanie 100 g bezglutenowej, suszonej żurawiny (np. Kresto);
– parę łyżek musztardy bezglutenowej np. Roleski (z licencjonowanym Przekreślonym Kłosem, do kupienia Kauflandzie);
– kilka gałązek zielonej pietruszki;
– sól, pieprz;
Umyte mięso wysuszyłam i ostrym nożem wycinałam w nim otwory o głębokości około 0,5-1 cm („na oko”:)).
Żurawinę przepłukałam na sitku i przez kilka minut moczyłam w gorącej wodzie (zmiękła i straciło nieco słodkości). W otwory na całej powierzchni schabu wkładałam suszone owoce (2/3 opakowania), dociskając je palcem.
Pozostałe owoce posiekałam nożem wraz z zieloną pietruszką i wymieszałam z 3 łyżeczkami musztardy stołowej.
Pastą posmarowałam mięso z każdej strony, przyprawiłam solą i pieprzem.
Schab włożyłam do naczynia żaroodpornego i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni C. Piekłam godzinę w zamkniętym naczyniu.
Przez kwadrans pozwoliłam pieczeni „dochodzić” w zamkniętym, wyłączonym piekarniku. Tak jak się spodziewałam, pieczeń wyglądała bardzo plastycznie.
– Idealna na wielkanocny stół – oświadczyłam domownikom, którzy sceptycznie przyglądali się łączeniu mięsa ze słodkimi owocami. Owszem, też nie mogę się przekonać do połączeń w stylu „schabowy z brzoskwinią”, jednak w pieczeń z żurawiną głęboko wierzyłam. I się nie zawiodłam :).
Schab ostudziłam i wstawiłam do lodówki. Rano nie mogłam się powstrzymać, by nie ukroić pierwszego plastra.
Mięso było idealne! Żurawina nadała pieczeni jedynie subtelnie egzotycznego akcentu. Nie zdominowała jej słodyczą ani kwasowością. Niepotrzebnie obawiałam się, że schab wyschnie podczas pieczenia -nic takiego się nie stało.
Jak serwować to danie na wielkanocnym stole? By prezentowało się jeszcze barwniej, warto je udekorować paroma owocami suszonej żurawiny, świeżo wyjętymi z paczki. Mnie schab smakował bez dodatków, ale wielbiciele sosów mogą połączyć tę pieczeń z sosem chrzanowym. Oczywiście z potrawą świetnie będą się komponować sałatki z bezglutenowych kiełków (uwaga na mixy kiełków ze sklepów: mogą zawierać kiełki pszenicy) i wszelkie inne surówki.
Przepis zaczerpnęłam z kulinarnej bazy Roberta Makłowicza na stronie internetowej marketu tesco.pl
KOMENTARZE