W moim rodzinnym domu na świątecznym stole zawsze pojawiała się galaretka z rybą lub z mięsem. To tradycja, którą z przyjemnością pielęgnuję w naszym bezglutenowym domu.
Na Boże Narodzenie każdego roku przygotowuję galaretkę z łososiem, bo nie wszystkie dzieci lubią karpia i nie wszyscy mają cierpliwość do wybierania ości :).
– około 150 g świeżej lub mrożonej ryby (łosoś, miruna, dowolny filet);
– marchew, seler, pietruszka, łodygi pietruszki – do ugotowania wywaru;
– sól, pieprz;
– bezglutenowa przyprawa do ryb;
– jajko ugotowane na twardo;
– 2 łyżeczki żelatyny bez śladowych ilości glutenu;
– do ozdoby: zielony groszek, oliwki, zielony pieprz, pomidory koktajlowe itp;
Rybę umyłam, odcięłam skórę z łososia, osuszyłam mięso. Posypałam przyprawami, skropiłam sokiem z cytryny. Warzywa włożyłam do garnka z zimną wodą i ugotowałam wywar. Dodałam przyprawy.
Gdy warzywa były prawie miękkie, delikatnie ułożyłam na nich rybę, by ugotowała się na parze. Po 15 minutach była gotowa.
Delikatnie wyjęłam rybę na talerz, odcedziłam i doprawiłam wywar (nie bawiłam się w klarowanie). W pół litra gorącego wywaru rozpuściłam 2 łyżeczki żelatyny. gdy wywar stygł, w półmisku ułożyłam rybę oraz warzywa i jajko pokrojone na ćwiartki. Na końcu wlałam ostudzony wywar i wstawiłam półmisek na kilka godzin do lodówki.
Łososia w galarecie zjedliśmy na kolację, z dodatkiem świeżo wyciśniętego soku z cytryny i z bezglutenowymi grzankami z gryczanego chleba. Delikatny smak galarety, lekko tłusta ryba, soczyste pomidorki…. danie idealne na bezglutenową Wigilię, prawda?