Poszukiwanie dobrych gatunkowo wędlin bezglutenowych przypomina czasem szukanie igły w stogu siana. Ale w Biedronce pojawiły się niedawno dobre kiełbaski Henryka Kani: śląskie z szynki i białe z szynki. Choć nie mają wyraźnego oznaczenia „produkt bezglutenowy”, ich skład nie pozostawia wątpliwości: to produkt bezpieczny dla osób z celiakią i na diecie bezglutenowej.
Kiełbaski białe z szynki są moim faworytem. Delikatne w smaku, mają stosunkowo mało glutków. Lubię je zarówno na śniadania, jak i na kolację, z porządną porcją warzyw na ciepło. Skład jest przyzwoity: 95% mięsa to już solidna porcja białka. Nie podobają mi się cytryniany sodu czy octan potasu – ale smak i zawartość mięsa rekompensują te wady. Paczka kiełbasek (9 szt) kosztuje 5,49 zł za 270 g. Na etykiecie są wyraźnie podane potencjalne śladowe ilości alergenów, ale na tej liście nie ma glutenu (podobnie, jak nie ma go w składzie). Moim zdaniem są OK – sprawdzą się w diecie dzieci i dorosłych na diecie bezglutenowej zwłaszcza zimą, gdy należy zadbać o ciepłe, pełne białka, śniadanie.
Z tej samej serii są wędzone kiełbaski śląskie z szynki – cena i waga są te same, jak w białych kiełbaskach. Skład jest nieco lepszy: nie ma tutaj octanów, cytrynianów i mleczanów. Są jednak wędzone, a w mojej obecnej diecie lekkostrawnej nie ma miejsca na takie produkty. Dlatego najczęściej wybieram kiełbaski białe.