Najpierw uściślę: sól jest produktem bezglutenowym. Skąd więc gluten w soli niektórych producentów? Odpowiedź jest prosta: z zanieczyszczeń w hali produkcyjnej. Wiele firm kupuje czystą sól np. z Wieliczki czy z Kłodawy i przepakowuje ją w swoje opakowania w halach. W tych samych halach, często na sąsiednich maszynach, pakowana jest bułka tarta, mąka pszenna, kaszka manna itp. Gluten fruwa wszędzie, zatem wpada i do soli… Nie wiem, czy ktoś już przebadał sól na obecność glutenu, czy faktycznie ostrzeżenie producenta jest na rzeczy. Pamiętajcie: w leczeniu celiakii istotna jest ścisła dieta bezglutenowa. I osoby na takiej diecie nie mogą kupować produktów, które są zanieczyszczone glutenem lub jest tylko ryzyko, że są nim zanieczyszczone. My traktujemy taki produkt jako zabroniony. A w sklepach i marketach można znaleźć sól wielu producentów wolną od jakichkolwiek zanieczyszczeń. My kupujemy najczęściej sól kłodawską, w oryginalnym opakowaniu, za bodajże 2 zł za pół kg.
A co z solą w restauracjach, hotelach, pensjonatach? Gdy szkolę personel takich miejsc, zawsze podkreślam, że w specjalnej bezglutenowej szafce musi się znaleźć także osobna sól, cukier, pieprz i inne przyprawy.