Jak inżynier budowy maszyn zostaje bezglutenowym cukiernikiem bez cukru? Posłuchajcie.
Bezglutenowe, współczesne biznesy często wyrastają z osobistych lub rodzinnych doświadczeń. Bo dziecko ma celiakię lub mąż alergię na gluten, bo szkodzi mleko i gluten i cukier i jajka.
Ale ta historia jest inna. Historia odrodzenia bezglutenowej restauracji i kawiarni - Fit Cake w Lesznie.
Honorata Kapica -Chudak skończyła ścisły kierunek studiów, ale zawsze kochała wypieki. Przez lata piekła znajomym ciasta, torty, babki. Nie myślała jednak o nowym fachu.
Aż do dnia, gdy szła z dziećmi do lekarza i na drzwiach zamkniętej cukierni bezglutenowej zobaczyła ogłoszenie o sprzedaży. Podjęła decyzję. I nie żałuje. Choć przetrwać rok w bezglutenowym biznesie w niewielkim mieście to wyzwanie, dlatego Honorata Kapica nie kryje wzruszenia. Fit Cake w Lesznie to teraz jej trzecie dziecko.
Początki były trudne, bo lokal pod rządami poprzedniego właściciela nie miał dobrej opinii w mieście. Bezglutenowa restauracja w Lesznie musiała zapracować na uznanie klientów.
Tak, właśnie dziś, 1 października mija rok, odkąd Honorata przejęła nie-cukiernię Fit Cake w Lesznie (nie-cukirnia, bo tam nie ma cukru). Początki były trudne, bo lokal pod rządami poprzedniego właściciela nie miał dobrej opinii w mieście.
- Dzieci stają u mnie przed witrynką i uśmiechają się od ucha do ucha, bo mogą wybrać to, na co mają ochotę - opowiada Honorata. - Wtedy zapominam o zmęczeniu i wiem, że to co robię, jest potrzebne, ma sens.
Honorata wkroczyła do pracy pełną parą. Piecze różne smakołyki, które łączy jedno: wszystkie są bez glutenu i bez cukru. Niektóre wypieki są dodatkowo wegańskie lub keto, tak aby każdy znalazł coś dla siebie. Jednak w Fit Cake w Lesznie są nie tylko słodkości. Fit Cake w Lesznie karmi gości również bowlami, sałatkami, kanapkami, owsiankami, pancakes żywi się już spora grupa sportowców i dietetyków!
Honorata sprawiła, że w 70-tysięcznym mieście jest gdzie zdrowo, smacznie, bezglutenowo i pięknie zjeść! A nie-cukiernia jest czynna przez cały tydzień!
Czasy nie są dobre dla gastronomii, ale ten rok mnie zahartował - przyznaje Honorata. - Wiem, że przed nami jeszcze dużo pracy i nieustanne zdobywanie klientów. Jesteśmy im potrzebni, widzimy to każdego dnia, w ich oczach i uśmiechach.
KOMENTARZE