Im więcej mówi się o diecie bezglutenowej, tym, więcej mitów powstaje na ten temat…
Coraz częściej np. słyszę, że chorzy na celiakię jadają orkisz, bo „PRZECIEŻ jest bezglutenowy”! I lekarz zalecił! I troskliwa mama, by wzbogacić dietę małego celiaczka, miesza mix bezglutenowy z orkiszem. I dziwi się, że dziecko ma przeciwciała… No a jak ma nie mieć????
Wyjaśnijmy na początek: orkisz to odmiana pszenicy i zawiera bardzo dużo glutenu (nawet więcej, niż pszenica). Orkisz jest zabroniony w diecie chorych na celiakię i uczulonych na gluten. Dlaczego więc tyle osób, w tym lekarze, dietetycy czy kucharze, sądzą, że orkisz nie zawiera glutenu? Otóż gluten z orkiszu jest lepiej przyswajalny, niż gluten z pszenicy. Dotyczy to jednak tylko osób nadwrażliwych na gluten lub unikających glutenu z innych przyczyn niż celiakia i alergia.
Pewnie dlatego tak często słyszę, że celiacy jedzą orkisz. Znajoma z Dolnego Śląska miesza mąkę bezglutenową z orkiszem (pół na pół) i piecze chleb dziecku choremu na celiakię… Szef kuchni pewnego baru w Lesznie, po kilkuletniej praktyce w angielskich restauracjach, zamierza piec bezglutenowy chleb z orkiszu… Nóż się w kieszeni otwiera!!!
Potem jelita chorych na celiakię wyglądają tak, jak na zdjęciu obok…
Kochani: nie dajcie się zwieść żadnym doniesieniom pseudonaukowym. Orkisz jest zabroniony w diecie bezglutenowej i koniec i kropka.