Glutenowcy mają łatwiej, bo w każdym markecie i na targu mogą kupić butelkę zakwasu na żurek. Nie muszą niczego hodować, doglądać, mieszać…. Ale i tak nie zamieniłabym się z nimi. Zamiast breji z plastikowej butelki (przepraszam za dosadność), wolę domowy zakwas bezglutenowy na żurek. Naturalny i z dobrych składników. Prawdziwy. Jeśli jeszcze dziś wymieszacie mąkę z wodą i przyprawami, zdążycie na Wielkanoc.
Składniki
ZAKWAS NA ŻUREK:
– 100 g bezglutenowej mąki ryżowej
– 300 ml ciepłej wody;
– 3 liście laurowe bez śladowych ilości glutenu;
– 6 ziaren ziela angielskiego bez śladowych ilości glutenu;
– 4 ząbki czosnku;
– 1 łyżeczka suszonego majeranku bez śladowych ilości glutenu;
Wszystkie składniki umieściłam w wyparzonym dużym słoiku i dokładnie wymieszałam drewnianą, świeżo wyparzoną łyżką. Przykryłam bawełnianą ściereczką i odstawiłam na 3-4 dni pod ciepły kaloryfer. Codziennie mieszałam zakwas świeżo wyparzoną, drewnianą łyżką, zbierając powstałą pianę z powierzchni. Jeśli ktoś nie chce od razu użyć zakwasu, trzeba go przelać do czystego słoiczka, zakręcić i schować do lodówki. Wytrzyma 2-3 tygodnie.
ŻUREK:
– 1 słoik zakwasu z powyższego przepisu na zakwas na żurek bezglutenowy;
– 300 g białej surowej kiełbasy bez glutenu;
– 2 suszone grzyby;
– 1,5 litra wody;
– na wywar warzywny: marchew, pietruszka, seler, nać pietruszki;
– 2 cebule;
– 3 ząbki czosnku;
– 3 listki laurowe bez śladowych ilości glutenu;
– 3 ziarenka ziela angielskiego bez śladowych ilości glutenu;
– sól i pieprz bez śladowych ilości glutenu;
– 1 łyżka majeranku bez śladowych ilości glutenu;
– opcjonalnie: szklanka soku z kiszonych ogórków;
Umyłam i obrałam warzywa. Cebulę pokroiłam w kostkę. Cebulę, warzywa, suszone grzyby zalałam zimną wodą. Dodałam czosnek, liście laurowe i ziele angielskie. Gotowałam na małym ogniu około 40 minut.. Dodałam białą kiełbasę i nadal gotowałam wywar – – aż zmiękły warzywa. Odstawiłam na kwadrans, a następnie przecedziłam. Wywar doprawiłam do smaku solą , pieprzem i majerankiem. Do zupy gotującej się na małym ogniu wlałam zakwas i zagotowałam, cały czas mieszając.
Gotowałam około 2 minut. Żurek stopniowo gęstniał.. Dodałam szklankę wody z kiszonych ogórków i nadal gotowałam. Żurek nadal był zbyt gęsty, więc uzupełniłam go wodą do uzyskania ulubionej konsystencji. Podawałam z kiełbasą i ugotowanym na twardo jajkiem, dla ozdoby doprawiłam majerankiem..
Co powiedzieli domownicy? Byli zachwyceni kremową konsystencją, delikatnym smakiem i subtelną kwaskowością zupy.
Wielkanocny żurek bezglutenowy zniknął w mig z talerzy, a domownicy domagali się dokładki. Sęk w tym, że nie było…. Z tej porcji powstały cztery duże talerze żurku. Weźcie to pod uwagę, planując liczbę biesiadników przy bezglutenowym wielkanocnym stole.
Eksperymentowałam z różnymi przepisami na bezglutenowy żurek. Przyrządzałam go z domowego zakwasu, czasem po prostu z razowego chleba bezglutenowego. Tym razem zmierzyłam się z naprawdę prostym przepisem, który wymagał jedynie cierpliwości przy wyhodowaniu zakwasu. Udało się!