Tego ciastka nie znajdziecie chyba w żadnej bezglutenowej cukierni. A szkoda bo dla pokolenia dzisiejszych 30-40 latków jest sztandarowym smakołykiem z dzieciństwa. Jeśli więc chcecie, by wasze bezglutenowe dziecko poznało smak eklerów, zerknijcie na przepis. I wyobraźcie sobie radość małego celiaczka, pochłaniającego bezglutenowego eklera z budyniem i czekoladą….
Wodę zagotuj w garnku z masłem i szczyptą soli. Do gorącej wody wsyp mąkę i mieszaj drewnianą łyżką, aż z ciasta utworzy się kula – gęsta i lśniąca. Zdejmij rondel z ognia i dodawaj po jednym jajku, mieszając ciasto mikserem. Powinno powstać gęste, ale elastyczne ciasto. Szprycą lub zwykłą łyżką nakładaj podłużne porcje ciasta (np. 8 cm x 2 cm) na blachę wyłożoną pergaminem. Piecz w temp. 200 stopni C przez 30-40 minut. Pod koniec pieczenia (ostatnie 10 minut) zmniejsz temperaturę do około 160 stopni C. Wyjmij blachę i zostaw eklery do ostygnięcia.
Budynie przygotuj według przepisu na opakowaniu (ale z mniejszej ilości mleka: na 2 budynie w sumie 600 ml zimnego mleka). Zostaw w garnku do ostygnięcia.
W kąpieli wodnej rozpuść czekoladę: w garnki zagotuj trochę wody i ustaw na nim metalowa miskę z czekoladą. Można dodać kilka łyżek słodkiej śmietanki.
Wystudzone eklery przekrój wzdłuż. Górne części zanurz w polewie czekoladowej (gdy zastygła, znów ją lekko podgrzej w kąpieli wodnej), posyp dekoracjami (opcjonalnie) i ułóż na deseczce czekoladową stroną do góry. Deseczkę wstaw na parę minut do lodówki, by czekolada zastygła. Na dolne części eklerów nakładaj gęstą masę budyniową – za pomocą rękawa cukierniczego lub łyżką. Przykryj je górną, czekoladową częścią. Schłodź w lodówce przez 1-2 godziny.
W naszym bezglutenowym domu serwuję eklery na podwieczorek, z kubkiem gorącej, bezglutenowej kawy Inki. Zajadają się nimi dzieci, zajada się glutenowy Daniel i wszyscy goście. Uwierzcie: ich rozanielony wyraz twarzy wynagradza cały trud włożony w przygotowanie bezglutenowych eklerów. Dlatego gorąco Was zachęcam do wypróbowania tego przepisu. Nawet, jeśli pierwsze eklery nie wyjdą tak kształtne i cukierkowe, to wasze bezglutenowe dzieci będą zachwycone. Wreszcie zjedzą ciasto, które dotąd widywały tylko za szybą cukierni :).