Staram się unikać smażonych dań i jak najczęściej przyrządzam potrawy pieczone i gotowane. A dzieci już nie grymaszą, że wolą smażone kotlety mielone, tylko pałaszują je w wersji pieczonej. Dziś przyrządziłam tak fishburgery: kotleciki z mielonego dorsza z dodatkiem suszonych pomidorów. Smakowały wyśmienicie z porcją surowych warzyw. Idealne danie na piątkowy, bezglutenowy obiad. I zdrowe, bo dorsz zawiera mnóstwo białka.
Filety umyłam i rozmroziłam. Cebulkę posiekałam z natką pietruszki i zeszkliłam na maśle klarowanym. Drobno posiekałam suszone pomidory. Zblendowałam rybę z cebulką, dodałam surowe jajko, 2 łyżki mielonego siemienia lnianego, pomidory suszone i wymieszałam wszystko na jednolita masę. Doprawiłam solą, pieprzem, przyprawą do ryb, sokiem z cytryny. W razie potrzeby do zagęszczenia można dodać jeszcze siemię lniane.
Formowałam pulpeciki, obtaczałam je w bułce tartej i układałam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam około 20-245 minut w temperaturze 180 stopni C.
Podawałam gorące pulpety z sałatą i pomidorami. Miały lekką konsystencję, wyrazisty smak i chrupiącą skórkę. I wcale nie brakowało im smażenia :). Takie kotleciki świetnie się sprawdzą na ciepłą kolację, na obiad, a także jako danie do odgrzania bezglutenowemu przedszkolakowi.
KOMENTARZE