Główny Inspektor Sanitarny bada sprawę białej kiełbasy z czosnkiem niedźwiedzim z Biedronki, na której etykiecie, wbrew przepisom, zabrakło oznaczenia owsa jako alergenu. Błaha z pozoru sprawa mogłaby mieć poważne konsekwencje dla osoby uczulonej na owies.
Jednocześnie ujawniamy dziwny proceder samodzielnej interpretacji unijnych przepisów. A przecież od tak dużej sieci handlowej należy wymagać znajomości unijnych przepisów i właściwego oznaczania alergenów na etykiecie!
Zarówno sieć, jak i producent, pokrętnie się tłumaczą i wskazują, że kiełbasa była bezglutenowa, ale GIS nie ma wątpliwości: błonnik z owsa powinien zostać wyróżniony (a dokładniej słowo „owies” lub jego pochodna) w wykazie składników produktu na etykiecie.
Zobaczcie krok po kroku, na czym polega problem.
Producent ma obowiązek oznaczać alergeny na etykiecie w widoczny sposób: podkreśleniem, pogrubioną czcionką, kursywą lub WIELKIMI LITERAMI. Takich alergenów, zgodnie z prawem UE, jest 14.
Ich wyraźne oznaczanie na etykiecie ma ułatwiać alergikom szybkie znajdowanie na etykiecie groźnych dla nich składników.
Kilka dni temu kupiłam w Biedronce białą kiełbasę z czosnkiem niedźwiedzim. Ponieważ to duża sieć handlowa, która dotąd moim zdaniem bardzo dobrze oznaczała alergeny na etykietach, pobieżnie przeanalizowałam skład.
W zasadzie zwróciłam przede wszystkim uwagę na wytłuszczone składniki, czyli na alergeny, by sprawdzić, czy nie ma tam glutenu.
Jak widzicie na etykiecie obok i poniżej, jako alergeny są oznaczone tylko gorczyca i błonnik pszenny (jednakże z zaznaczeniem, że jest on bezglutenowy, czyli bezpieczny dla osób z celiakią, ale zabroniony w diecie osób z alergią na pszenicę). Na tej podstawie oceniłam, że ta kiełbasa jest bezpieczna dla osób z celiakią. I opublikowałam to na swoim fejsbukowym profilu.
👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇
Dzięki mojemu postowi jeden z internautów, Andrzej Siwy, dostrzegł dużą nieścisłość. Wnikliwiej przypatrzył się etykiecie i dostrzegł, że w składzie kiełbasy jest też błonnik owsiany, ale słowo OWSIANY nie jest wytłuszczone (!), a przecież owies to jeden z owych 14 alergenów! Nawet, jeśli byłby to błonnik owsiany bezglutenowy, jak w przypadku błonnika pszennego.
Dlatego skontaktowałam się z zarówno z producentem (zakłady Silesia), jak i z Biedronką, wskazując na brak oznaczenia owsa jako alergenu. Obie odpowiedzi bardzo mnie zdumiały.
Bardzo szybko dostałam email z odpowiedzią od producenta, zobaczcie poniżej:
"W odpowiedzi na Pani zapytanie odnośnie braku oznaczenia dla owsa w indeksie kiełbasy białej surowej z czosnkiem niedźwiedzim informujemy, że:
Kiełbasa była wewnętrznie wysyłana do akredytowanego laboratorium w celu oznaczenia glutenu w farszu omawianej kiełbasy i uzyskaliśmy negatywne wyniki. W porozumieniu z siecią JMP podczas tworzenia składów na etykiecie postanowiono o zrezygnowaniu z oznaczenia owsa jako alergenu w produkcie."
BŁĄD! Producent ani sieć handlowa nie może "zrezygnować" z oznaczenia alergenu na etykiecie.
A oto stanowisko sieci handlowej:
"Błonnik owsiany nie jest składnikiem alergennym i nie ma potrzeby oznaczania go pogrubioną czcionką. Owies nie zawiera glutenu, a produkty wykorzystujące ziarna owsa mogą być krzyżowo zanieczyszczone. Jednak błonnik jest surowcem procesorowym i zanieczyszczenia są eliminowane podczas produkcji. Posiadamy deklarację ze strony dostawy przypraw na nieprzekraczanie poziomu 20ppm glutenu w produkcie, dodatkowo zakład produkcyjny posiada własne badania na sprawdzenie jego zawartości w produkcie, które dały wynik negatywny."
Z poważaniem, Biuro Obsługi Klienta sieci Biedronka
Odpowiedzi producenta oraz Biedronki nie przekonały mnie. Wiem, że zgodnie z unijnymi przepisami owies jest alergenem i MUSI być oznaczany jako alergen na etykiecie. Wbrew temu, co mówi Silesia i Biedronka.
Dlatego poprosiłam o wyjaśnienie Głównego Inspektora Sanitarnego. Poniżej zamieszczam streszczenie urzędowego pisma, a pełne pismo zobaczcie na samym dole artykułu.
Błonnik z owsa powinien zostać wyróżniony (a dokładniej słowo „owies” lub jego pochodna) w wykazie składników produktu. Dotyczy to również błonnika, który byłby określony jako „bezglutenowy”. Produkt może być określony jako „bezglutenowy”, ale zboża wymienione w załączniku II muszą być w każdym przypadku wskazane i podkreślone w wykazie składników. W ten sposób wyróżniono w wykazie składników kwestionowanego produktu błonnik pszenny bezglutenowy.
Mając na uwadze powyższe, uprzejmie informuję, że Pani zgłoszenie dotyczące oznakowania produktu marki Kraina Mięs wyprodukowanego dla Jeronimo Martins S.A., zostanie przesłane do właściwego terenowo organu Państwowej Inspekcji Sanitarnej w prośbą o przeprowadzanie postępowania wyjaśniającego.
Co sądzicie na ten temat?
Moim zdaniem najważniejsza jest deklaracja producenta, że finalnie biała kiełbasa z czosnkiem niedźwiedzim jest produktem bezglutenowym.
Nie zmienia to faktu, że etykieta wprowadza w błąd konsumentów.
Takie interwencje, jak moja obecna w GIS są potrzebne, by dzięki kontrolom i zaleceniom producenci nie interpretowali samodzielnie przepisów na ewentualną szkodę konsumentów.
KOMENTARZE