Na naszych bezglutenowych wakacjach w Willi Wzgórze Poręba zawitaliśmy wczoraj do czeskich sąsiadów. Dotarliśmy do Dolnej Morawy, by wspiąć się na Ścieżkę w Obłokach – jedyną na świecie tak rozbudowana platformę widokową. Cudna! Kto gości w Porębie, koniecznie musi tam pojechać! Oczywiście nie wróciliśmy stamtąd głodni: w dwóch miejscach zjedliśmy czeskie bezglutenowe posiłki.
Zaparkowaliśmy w centrum sportowym w Dolnej Morawie (30 km od Willi Wzgórze Poręba). Podeszliśmy asfaltem kilkaset metrów do dolnej stacji wyciągu na Śnieżnik. Kupiliśmy za 650 koron (około 100 zł) rodzinny bilet na wyciąg (w obie strony) oraz na Ścieżkę w Obłokach. Po kilkuminutowej przejażdżce wyciągiem (4 – osobowe ławki) wysiedliśmy na górze przy Chacie Slamenka (schronisko górskie) i wspięliśmy się na spiralną platformę widokową.
Dojście drewnianą drogą na szczyt zajęło nam 10-15 minut. Podziwialiśmy panoramę doliny i gór. Dzieci były zachwycone atrakcjami na ścieżce: tunelem do wspinania oraz szalonym zjazdem rurą (dodatkowa opłata za zjazd – 50 koron za osobę).
Po zejściu ze Ścieżki w Obłokach weszliśmy do schroniska Chata Slamenka.
Czesi oczywiście doskonale orientują się w diecie bezglutenowej, więc śmiało możemy tam jadać. Panie kelnerki zaoferowały nam pieczonego kurczaka i ryż, ale odradziły sos, gdyż mógł zawierać gluten. Danie kosztowało 170 koron. Gdy część naszej bezglutenowej rodziny pałaszowała obiad, dzieciaki dokazywały na placu zabaw przy schronisku.
Miały do dyspozycji liny, po których chodziły wspierając się o solidnych kijach (kije są na wyposażeniu placu). Były huśtawki i kula do wspinania się – a wszystko w przepięknej, górskiej scenerii. Uwierzcie, że dzieci były zachwycone.
Przy placu zabaw znajduje się wypożyczalnia górskich hulajnóg. Za przejazd trasą 14 km po górskim szlaku płaci się 250 koron (hulajnoga plus kask).
Tym razem zjechaliśmy jednak wyciągiem, zamiast hulajnogami. Z Dolnej Morawy pojechaliśmy do Kralików, przy granicy z Boboszowem – na czeskie bezglutenowe zakupy.
Na rynku w Kralikach znaleźliśmy sklep samoobsługowy CBA (czynny do godz. 18), który kilka dni wcześniej odkryła mama bezglutenowego Błażeja (mieszkająca z nami w Willi Wzgórze Poręba). Znalazłam tam regał ze zdrową żywnością.
A tam prawdziwe cuda: bezglutenowa mąka konopna, bezglutenowa mąka pełnoziarnista gryczana, bezglutenowa kasza krakowska, bezglutenowa mąka Jizerka, bezglutenowe batony, wafelki, ciasteczka….
Wyszłam ze sklepu z siatką pełną zakupów, a przeszczęśliwa Zosia miała plecaczek obładowany bezglutenowymi czeskimi przekąskami….
Potem czekała nas prawdziwa bezglutenowa uczta w restauracji polecanej przez Magdę Gessler. Ale o tym w następnym wpisie….
Zdjęcia z bezglutenowej wyprawy do Czech: