Stoisz przy bezglutenowym regale. Targana wątpliwościami kupujesz drogi, bezglutenowy chleb. W nadziei, że ten bochenek wreszcie zasmakuje twojemu bezglutenowemu dziecku. Niestety, znowu klapa. Maluch odsuwa talerz z kanapkami. – Ten chleb też mi nie smakuje – mówi zawstydzony.
Co zrobić z bezglutenowym niesmacznym chlebem? Nie wyrzucaj! Przygotuj francuskie tosty. Na śniadanie przed szkołą, na kolację…
– 4 kromki bezglutenowego chleba (domowego lub kupowanego);
– 2 jajka;
– pół szklanki dozwolonego mleka (u nas bezlaktozowe);
– sól, pieprz do smaku (lub w wersji słodkiej: cukier);
– ulubione dodatki do pieczywa: bezglutenowa szynka, kiełbasa, sery itp (w przypadku wersji słodkiej – owoce);
– masło do smażenia (ewentualnie olej);
– ewentualnie owoce – do wersji na słodko;
W szerokiej misce rozmieszaj jajka z mlekiem, dodaj sól i pieprz lub cukier (w wersji słodkiej). Rozgrzej patelnię i na małym ogniu roztop masło. Zanurzaj kromki chleba, kilkakrotnie każdą z nich obracając. Chleb układaj na patelni i smaż na małym ogniu z każdej strony. Gdy będziesz smażyć pierwszą stronę, tę nieusmażoną możesz delikatnie polać dodatkowo masą jajeczną. Mnie na jednej patelni zmieściły się dwie podłużne kromki. Francuskie bezglutenowe tosty serwuj na śniadanie lub kolację, z dodatkiem wędlin lub serów. Jeśli zdecydujesz się na francuskie tosty na słodko, ułóż na nich owoce lubiane przez dziecko i posyp cukrem pudrem.
Uwierzcie: takie bezglutenowe śniadanie powinno zadowolić nawet niejadka.