Na podwieczorek w wigilię bezglutenowego Dnia Dziecka upiekłam bezglutenowe ciasteczka szarlotkowe według przepisu z książki „Dania bez pszenicy w 30 minut lub mniej”, autorstwa Williama Davisa. Pyszność ze zdrowych i wartościowych składników, idealna dla celiaków i cukrzyków. To też pożywny deser dla bezglutenowych dzieci na deser do przedszkola lub szkoły. Uwaga: uzależnia….
– 2 filiżanki uniwersalnej mieszanki do pieczenia W. Davisa (przepis poniżej);
– ¾ filiżanki drobno posiekanych orzechów włoskich bez śladowych ilości glutenu;
– ¼ łyżeczki mielonego imbiru lub kardamonu (może być też cynamon) bez śladowych ilości glutenu;
– słodzik w ilości odpowiadającej ½ filiżanki cukru (dałam ksylitol);
– ½ filiżanki niesłodzonego musu jabłkowego (miałam od taty z piwnicy);
– 2 łyżeczki soku z cytryny’
– 1 jajko rozbełtane;
– amarantus ekspandowany Amarello do obsypania foremek (opcjonalnie);
Polewa:
– 2 łyżki ksylitolu lub cukru;
– 60 g serka śmietankowego;
– ½ łyżeczki soku z cytryny;
Piekarnik rozgrzałam do temperatury 180 stopni C. Natłuściłam silikonowe foremki (mogą być zwykłe) i obsypałam je amarantusem (może być też bezglutenowa bułka tarta).
W dużej misce połączyłam mieszankę do pieczenia, orzechy, imbir oraz ksylitol. Dodałam mus jabłkowy, sok z cytryny i jajko. Dokładnie wymieszałam. Ciasto nałożyłam do muffinek.
Piekłam przez 10 minut, a przez kolejne 5 minut nie wyjmowałam ich z foremek. Delikatnie wyłożyłam je na metalowa kratkę i przygotowałam polewę. Do nagrzanego piekarnika wstawiłam naczynie żaroodporne z wymieszanym serkiem i ksylitolem. Gdy serek rozpuścił się, wyjęłam naczynie z piekarnika, dodałam sok z cytryny i polewą udekorowałam ciasteczka.
Nadszedł czas degustacji… Mniam… Ciasteczka były wilgotne w środku, z przyjemnie chrupiącymi kawałkami orzechów, z nutą jabłek i kwaskową polewą. Niebo w gębie, a na dodatek zdrowe. Dlaczego? Zerknijcie na przepis na mieszankę do pieczenia autorstwa Williama Davisa:
– 4 filiżanki zmielonych migdałów (w skórce są zdrowsze);
– 1 filiżanka bezglutenowego mielonego siemienia lnianego np. Amarello;
– ½ filiżanki bezglutenowej mąki kokosowej np. Glutenexu;
– 2 łyżeczki sody oczyszczonej bez śladowych ilości glutenu np. Oetkera;
– 1 łyżeczka mielonych nasion babki płesznik bez śladowych ilości glutenu (opcjonalnie);
W dużej misce wymieszaj składniki i przechowuj mieszankę w szczelnym pojemniku w lodówce. Używaj do wypieku pieczywa, ciast. Mieszanka ma niski indeks glikemiczny, jest więc idealna dla bezglutenowych cukrzyków.
Prawda, że mieszanka ma same zdrowe składniki? A dlaczego nie ma tu mąki kukurydzianej, ryżowej, z tapioki lub ziemniaczanej? O tym już wkrótce w recenzji książki „Dania bez pszenicy w 30 minut lub mniej”.
Zdradzę teraz, że bezglutenowe ciasteczka szarlotkowe jedliśmy z glutenowymi przyjaciółmi. Z dumą patrzyłam, jak znikają ze stołu….
(*) Przepis z książki „Dania bez pszenicy w 30 minut lub mniej” Williama Davisa.