Dostaję coraz więcej pytań o jedzenie chlebów niskoglutenowych przez celiaków. Dzieje się tak, bo coraz więcej sklepów i piekarni w całej Polsce oferuje chleby niskoglutenowe, w których zawartość glutenu nie przekracza 0,01 g w 100 g pieczywa. Oczywiście jest to dawka glutenu niebezpieczna dla osób chorych na celiakię. Najgorsze jest to, że zaprzeczają temu producenci owej mąki i sprzedawcy. A uśmiechnięte dziecko na plakatach jeszcze pogarsza sytuację.
– Dziś u nas w mieście znalazłam”chleb o bardzo niskiej zawartości glutenu”, gdzie zawartość glutenu nie przekracza 0,01 g w 100 g pieczywa – napisała do mnie jedna z bezglutenowych mam. – Mam więc związane z tym pytanie: czy ten chleb mogę podawać córce, biorąc pod uwagę ze chleb produkowany jest w zwykłej piekarni?
Brawo dla mamy, że chleba nie kupiła, lecz najpierw poszukała informacji na ten temat. Jednak pytanie, jakie zadała, świadczy o tym, że haczyk producenta zadziałał….
Bo oto sprytnie użyte określenie „chleb niskoglutenowy o zawartości glutenu 0,01 g w 100 g pieczywa” może sugerować, że to tak minimalna dawka glutenu, iż jest w pełni bezpieczna dla celiaków. Ale to nieprawda.
Ten przelicznik oznacza, że 100 g pieczywa jest 100 ppm glutenu(!), a więc pięciokrotnie więcej, niż maksymalna dawka glutenu bezpieczna dla chorych na celiakię.
Przepisy określają, że produkt bezglutenowy to taki, w którym zawartość glutenu nie przekracza 20 ppm, a więc 20 mg na kilogram. Tak obrazowo: są trzy ziarenka maku w kilogramie mąki…
Z kolei produkt niskoglutenowy to taki, w którym zawartość glutenu nie przekracza 100 ppm, a więc 100 mg na kilogram. Produkty niskoglutenowe są dedykowane osobom m. in. uczulonym na gluten lub unikających go z innych powodów (np. odchudzanie, lekka alergia).
Ogromne znaczenie ma fakt, że owe chleby niskoglutenowe (a więc i tak niedozwolone w diecie bezglutenowej) są wypiekane w zwykłych piekarniach, w których dookoła pyli mąka pszenna, a piekarze mają te same fartuchy, czapki, maszyny, foremki, łychy…. Taki chleb jest rozwożony do sklepów tym samym transportem, co chleby glutenowe, w tych samych skrzynkach. Wsklepach leży w sąsiedztwie wypieków pszennych. Jest więc dodatkowo nafaszerowany glutenem.
Chleby niskoglutenowe reklamuje w sklepach plakat z uśmiechniętym dzieckiem. To w perfidny sposób sugeruje, że takie pieczywo jest idealne dla dzieci… np. chorych na celiakię (bo w powszechnym rozumowaniu to właśnie dzieci najczęściej chorują na celiakię, alergię itp.).
Zadzwoniłam do dystrybutora owej mąki niskoglutenowej. Przeraziłam się tym, co usłyszałam….
Otóż mężczyzna twierdził, że taką mąkę może zamówić zwykła piekarnia i na życzenie klientów konkretnego sklepu wypiekać takie chlebki bezglutenowe (!). Poza tym jego znajomi chorzy na celiakię, pracujący np. w piekarniach, wypiekają sobie chleby z tych mąk i nic im nie jest…. Do mężczyzny nie trafiały argumenty o szkodliwości glutenu, o nieetycznym działaniu, o braku wiarygodnych informacji przekazywanych klientom….
Pozostaje jedynie apelować do chorych na celiakię i będących na diecie bezglutenowej, by kupowały wyłącznie pieczywo zapakowane, z międzynarodowym Przekreślonym Kłosem ( np. Glutenex, Schaer) lub pochodzące od specjalistycznych producentów (np. Balviten, Bezgluten). Nie warto psuć sobie zdrowia chlebem niskoglutenowym. Nawet, jeśli nie macie po nim objawów, to on czyni w organizmie celiaka sporo szkód.