Chcę, aby nasz wigilijny barszcz był wyjątkowy. By dzieci pamiętały jego oryginalność, by różnił się od zwykłego barszczu zjadanego z makaronem w ciągu roku. Dlatego od kilku dni przygotowuję domowy zakwas buraczany, który świątecznej, bezglutenowej zupie doda koloru, smaku i wartości odżywczych. W bezglutenowej kuchni nie polecam kupowanych barszczyków: najczęściej zawierają gluten lub jego śladowe (czyli nie wiadomo jakie) ilości.
W moim rodzinnym domu czerwony barszczyk pojawiał się podczas każdej wieczerzy wigilijnej. Moja mama gotowała go na warzywach, bez użycia sklepowych dodatków. Był jej sztandarowym daniem, cenionym przez domowników i gości. Niedawno poznałam sekretny przepis mamy, ale jako zwolenniczka uzdrawiania wszystkiego, co jest możliwe, dodam jeden własny składnik: bezglutenowy zakwas buraczany.
Składniki:
– 2 kg buraków czerwonych;
– przegotowana, letnia wody z 2 łyżkami soli;
– skórka razowego, bezglutenowego chleba ( najlepszy jest na zakwasie, ale można też użyć drożdżowego);
– 4-7 ząbków czosnku -jeśli zakwas ma być dla dziecka, lepiej dać mniej czosnku;
– liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, może być czosnek niedźwiedzi;
Buraki myję, obieram i kroję na cieniutkie plastry. Wkładam je do wyparzonych słoików (może być kamienne naczynie lub emaliowany garnek), zalewam posoloną wodą – musi jej być tyle, by przykryła buraki. Dodaję czosnek i przyprawy. Na wierzch słoika kładę kromkę bezglutenowego chleba – musi być przykryta wodą. Słoiki przykrywam bawełnianą ściereczką i owijam gumką recepturką lub związuję. Odstawiam w ciepłe, nieprzewiewne miejsce w kuchni.
Dwa razy dziennie zaglądam do wnętrza słoików. Wyparzaną, drewnianą łyżką zbieram pianę, delikatnie mieszam zawartość. Po 5-6 dniach zakwas jest gotowy (jeśli spleśnieje, np. z powodu mieszania niewyparzoną łyżką – trzeba go wylać). Zlewam go do wyparzonych słoików, zakręcam i wstawiam do lodówki.
Do przygotowania bezglutenowego wigilijnego barszczu użyję sporo zakwasu. Nie mogę się już doczekać nasyconej barwy świątecznej zupy, jej smaku i zanurzonych w niej bezglutenowych uszek….
Nawet ryzykantom nie polecam gotowych barszczyków ze sklepu. Z etykiet wynika wprost, że oprócz niezdrowych dodatków, zawierają gluten np. barwnikach czy aromatach (np. firmy Krakus – na zdjęciu).
A czasem etykieta barszczyków milczy na temat alergenów, co dla mnie też jest jednoznaczną wskazówką…
Aha, z kiszonych, zdrowych buraków można przyrządzić surówkę (cebula, bezglutenowe kiełki, oliwa, pieprz, papryka itp.). Pycha – i przyda się jako uzupełnienie mięs jedzonych w czasie Świąt Bożego Narodzenia!
Można też z nich upiec znakomity, bezglutenowy, wegański pasztet buraczany (przepis tutaj).
Trzymam kciuki za Wasz zakwas buraczany – taki domowy ma naprawdę niepowtarzalnie orzeźwiający smak. By zdążyć przed świętami, warto przygotować go znacznie wcześniej (na wypadek, gdyby pojawiła się pleśń i cały proces trzeba byłoby powtórzyć). Zapewniam: z barszczem na własnym zakwasie bezglutenowa Wigilia będzie smaczna i niepowtarzalna….