Wielkanocne dania zaskakują niecodziennym podaniem, odświętnym wyglądem czy niespotykanymi dodatkami. I taki jest przepis na bezglutenowy pasztet z wędzonym boczkiem. Pasztet jest pełen dobrych składników, delikatny, a jednocześnie wzbogacony subtelnym aromatem boczku. Użyłam boczku parzonego, który jest kruchy, a jednocześnie delikatnie wędzony. Wypróbujcie ten przepis na bezglutenowy pasztet z wędzonym boczkiem, a się nie zawiedziecie! Tą potrawą przekonacie domowników i gości, że Wielkanoc bez glutenu jest smaczna i zaskakująca.
W małej ilości wody zagotuj surowe mięso i boczek. Gotuj je z włoszczyzna, solą i pieprzem przez około godzinę. Wyjmij z wywaru i ostudź. Wątróbkę umyj, oczyść i osusz. Cebulę posiekaj w kostkę. Na tłuszczu podduś posiekaną cebulę, przełóż ją na talerz. Na tej samej patelni podsmaż wątróbkę. Bułki namocz w wodzie, po paru minutach odciśnij. Zmiel mięso, wątróbkę z cebulą i bułki. W misce wyrób zmielone składniki, dodaj jajka (w diecie alergika jajka zastąp 2-3 łyżkami bezglutenowego siemienia lnianego) i przyprawy do smaku. Bezglutenowy pasztet z wędzonym boczkiem powinien być wyrazisty, nie oszczędzaj więc majeranku, tymianku lub bezglutenowej przyprawy do pasztetów.
Keksówkę posmaruj tłuszczem i obsyp bezglutenową bułką tartą (lub wyłóż papierem do pieczenia). Masę podziel na trzy części. Układaj warstwami: masa mięsna – 6 porcji bezglutenowego boczku parzonego, masa mięsna-boczek, na końcu masa mięsna. Boczek układaj na całej długości keksówki. Ostatnią warstwę ma stanowić masa mięsna. Powierzchnię pasztetu udekoruj listkami laurowymi, kolorowym pieprzem lub rozmarynem i ułóż pokrojony w kawałki plaster boczku. Formę wstaw do piekarnika nastawionego na około 190 stopni C, piecz godzinę. Pod koniec pieczenia sprawdź, czy powierzchnia bezglutenowego pasztetu z wędzonym boczkiem nie przypieka się zbytnio. W razie potrzeby przykryj formę folią aluminiową. Gdy pasztet przestygnie, delikatnie wyłóż go z formy i zostaw do zupełnego ostudzenia, a następnie przechowuj w lodówce.
Jeśli pracujesz i masz niewiele czasu, bezglutenowy pasztet z wędzonym boczkiem możesz przygotować kilka dni przez Wielkanocą, a następnie zamrozić. Samodzielnie zdecyduj, czy chcesz przygotować bezglutenowy pasztet mniej lub bardziej zmielony. Wystarczy, że zmielisz składniki raz albo dwa razy, by uzyskać ulubioną konsystencję. Aby uzyskać bezglutenowy pasztet o aksamitnej konsystencji i zapobiec jego przesuszeniu, przed pieczeniem możesz wstawić formę z masą do drugiej, większej formy, wypełnionej w 1/3 wodą i tak zapiekać potrawę.
Nie obawiaj się, że domownicy zaprotestują przeciw obecności wędzonego boczku w bezglutenowym pasztecie. Po pierwsze: bezglutenowy pasztet smakuje identycznie jak glutenowy. Po drugie parzony boczek jest kruchy i delikatny, dzięki czemu dobrze się kroi. Po trzecie: boczek parzony, którego użyłam w przepisie, jest delikatnie wędzony olchowym drewnem, więc subtelnie dodaje pasztetowi niecodziennego smaku. Tłuszcz, który wytapia się z boczku podczas pieczenia, doskonale łączy się i harmonizuje z pozostałymi składnikami. Staje się fantastyczną przyprawą i absolutnie nie dominuje w potrawie. Oczywiście można użyć również boczku bezglutenowego w kawałku i samemu pokroić go w plastry, ale boczek użyty w moim przepisie ma idealnie cienkie plastry – nie muszę się męczyć z krojeniem. Jestem przekonana, że bezglutenowy pasztet z wędzonym boczkiem ozdobi Wasz wielkanocny stół bezglutenowy, a co najważniejsze – oczaruje domowników i gości.