My, poznańskie pyry, musiałyśmy jechać do Warszawy, by skosztować znakomitych ziemniaków w mundurkach. Tak, odwiedziłyśmy Groole, należące do programu Menu bez Glutenu. Najadłyśmy się za całkiem przyzwoite pieniądze. Do wyboru miałyśmy najróżniejsze nadzienia: mięsne, rybne, wegetariańskie oraz sporo zieleniny w gratisie. Wystąpiłyśmy rzecz jasna incognito i … . Ale szczegóły zdradzimy niebawem. Dziś telegraficzny skrót :).
Zosia zamówiła ziemniaki z kurczakiem curry, ja wybrałam jednego z zielonym groszkiem, a drugiego ze śledziem w śmietanie. Obie porcje zniknęły w mig.
Dania były smaczne i przygotowane ze świeżych składników. Oczekiwanie na obiad skróciły nam gra w warcaby, przeglądanie książek oraz zabawa z Panem Bulwą i Panią Bulwą – oczywiście wszystko było na wyposażeniu lokalu.
Groole są przyjazne dzieciom – stoły mają zaokrąglone lub przynajmniej nienaostrzone kanty, mnóstwo tam zabawek, a bogata karta dań pozwoli skomponować obiad dla całej rodziny.
Jest też coś specjalnego dla dorosłych – bezglutenowe, czeskie piwo Celia za 10 zł butelka 0,5 litra. Właściciel zastosował marżę około 100% – polskich w sklepach udaje się kupić to piwo za 5 zł.
Oczywiście na początku nie zdradziłyśmy z Zosią, że dość dobrze znamy się na diecie bezglutenowej i… zamówiłyśmy po prostu danie bez glutenu. Wszystko było bez zarzutu. Kłopoty pojawiły się podczas zamawiania napojów…..
O tym, co się stało, opowiem dokładnie za kilka dni, po powrocie do domu. Teraz przygotowuję się Zosią do jutrzejszego zwiedzania Centrum Nauki Kopernik oraz do odwiedzin w restauracji Słone Magdy Gessler. Zosia jest ciekawa obu atrakcji.
KOMENTARZE