Blog

12

Bezglutenowy chleb tylko z licencją

26/04/2016

Bezglutenowy chleb tylko z licencją

26/04/2016

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Koleżanka z Wrocławia zaalarmowała, że w okolicznych piekarniach znalazła „naturalny chleb bezglutenowy” w trzech rodzajach. Wzbudziło to nasz niepokój, ponieważ nadal wielu piekarzy wypieka „bezglutenowe chleby” z mąk bez certyfikatu, na dodatek w oparach glutenowych mąk. Jak jest w tym przypadku? Zadzwoniłam i sprawdziłam….

UWAGA! Piekarnia HERT na początku maja 2016 r. uzyskała  międzynarodowy Przekreślony Kłos, o czym informuję we wpisie TUTAJ.

Technolog piekarni Hert (okolice Wrocławia) zapewniła, że chleb jest wypiekany z certyfikowanych mąk i w warunkach zapewniających bezglutenowość. Odniosłam wrażenie, że pani technolog zna się na rzeczy i profesjonalnie i odpowiedzialnie podchodzi do tematu.

W przypadku pieczywa jestem jednak nieprzejednana: z uwagi na liczne oszustwa na polskim rynku zachęcam do kupowania pieczywa wyłącznie z międzynarodowym, certyfikowanym, Przekreślonym Kłosem, przyznawanym przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i a Diecie Bezglutenowej.

 

KOMENTARZE (12)

Domi 14/07/2016 13:09
Dzień dobry, nie wiem czy już się pokusiliście o sprawdzenie obecnego wyglądu opakowania, więc informuję, że jest przekreślony kłos. Smacznego!
Bezglutenowa Mama 14/07/2016 13:18
Tak, firm HERT ma już licencję, o czym informuje kolejny wpis: http://bm.wysylaj.pl/pieczywo-hert-juz-z-miedzynarodowym-przekreslonym-klosem/
Sara 04/07/2016 07:30
Czy moglabym dostac od Pani namiary na te pania technolog bardzo prosze
admin 08/07/2016 12:21
Nie mogę podać numeru komórkowego. Proszę dzwonić do centrali firmy i prosić o połączenie z panią technolog.
Ala 13/05/2016 12:43
Kupiłam ten chleb, jako że ja jestem glutenowa więc testowałam smak i konsystencję na sobie wszystkich 3 rodzajów. Chleby lezaly na osobnej półce w sklepie i w osobnym koszyku, zapakowane w szczelny worek. Chlebki są smaczne w smaku przypominają glutenowe pieczywo gruboziarniste. Kromki nie kruszą się, nie łamią można z nich zrobić kanapki. Nie są suche ale tez nie są takie mięciutkie. Mój mąż spróbował i nie miał żadnych negatywnych objawow (w jego przypadku zmiany skórne) jak dla mnie super. Niestety moja 3,5 letnia córka nie podeszła do niego z entuzjazmem bo trzeba go gryźć z powodu ziaren. Ona nie rozumie jeszcze że te ziarna są najcenniejsze w chlebie, a że wychowana na chlebach schaer to dla niej tamten jest smaczniejszy bo bardziej miękki, mimo że też ma ziarna. Cena chleba z Herta jest "wow" cos ok. 5,5 zł za 400 lub 500 g (w zależności od rodzaju) choć wiem, że to cena promocyjna. Chlebki mają krótki termin ważności - ok 3 dni. Ale mimo to moją uwagę przykuły. Dlatego dziś zakupilam 2 świeże bochenki. Córce zostawie wybór. Pozdrawiam
Kasia 06/05/2016 14:09
Dzwoniłam do Piekarni Hert i uprzejma Pani poinformowała mnie, że już posiadają certyfikowany znak, że kolejne partie chleba będą oznakowane już takim zaufanym znakiem. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i wyglądać na półkach piekarni certyfikowanego znaku :) PS mam nadzieję, że smak będzie ok, ważne, żeby nie był kwaśny i się nie kruszył.
Bezglutenowa Mama 07/05/2016 05:45
Podobno smak chleba jest znakomity. A licencję faktycznie firma już ma, tylko musi wydrukować nowe etykiety.
Marek 05/05/2016 17:16
Aby chleb nazywający się bezglutenowy mógł leżeć na półce w sklepie, musi spełniać wymagania narzucone przez normy europejskie oraz polskie przepisy, które niczym nie różnią się od tych wymaganych przez instytucje pozarządowe. Ponieważ nie mamy zaufania do państwa i jego organów kontrolnych, (wystarczy kupić w kilku sklepach chleb o nazwie: ˝żytni razowy˝ i porównać....spodnie opadają...) powstały fundacje i różne takie tam........ które przy okazji, korzystając z braku zaufania -poniekąt słusznego- do państwa, natrzepią na producentach trochę kasy. Hert uruchomił osobną piekarnie do prowadzenia produkcji bezglutenowej, z certyfikowanych surowców. Aby używać zaufanych znaków handlowych trzeba podjąć negocjacje z ich właścicielami, a to już trochę trwa. Ale to czysty marketing i walka o kasiurkę, większą czy mniejszą??? W końcu ci ludzie też muszą żyć, pracować i coś zarabiać. Jeśli chodzi o zdrowie to nie należy zbytnio oszczędzać, ale ważne aby te fundacje i instytucje pozarządowe nie blokowały rozwoju i nie wiązały nóg producentom, a klienci mieli dostęp do bezpiecznej i zdrowej żywności. Szkoda tylko że nasze państwo jest tak nieudolne a może to tak celowo....... no ale to już teoria spiskowa.
admin 05/05/2016 23:07
Masz rację, jednak nie chodzi tylko o brak zaufania do państwa i jego organów kontrolnych. Na co dzień spotykam się z jawnym wprowadzaniem w błąd osób na diecie bezglutenowej, a mimo interwencji producenci nadal wytwarzają "bezglutenowy chleb kukurydziany" z mieszaniny mąki kukurydzianej i pszennej itp. W przypadku celiakii nie chodzi o znaki jakości itp., ale o zdrowie chorych ludzi. Skoro stowarzyszenie działa na bazie europejskich doświadczeń, posługuje się międzynarodowym, uznanym i zaufanym znakiem, to jest dobrym partnerem do współpracy z producentami żywności bezglutenowej. A że licencja kosztuje? Kosztuje, bo kosztuje usługa prawnika, są koszty dojazdu na audyt, koszty składek, jakie trzeba pewnie opłacać do europejskich struktur itp. Z moich doświadczeń wynika, że większość producentów, którzy decydują się na licencję, jest bardzo zadowolonych z tej współpracy. A przecież żadne stowarzyszenie nie blokuje niczyich działań - każdy producent może wytwarzać żywność bezglutenową, spełniając normy i przepisy. Niestety, czasem o tych normach zapomina....
Balviten 27/04/2016 09:31
Tak to u nas bywa, że jeżeli nie ma się certyfikowanego znaku to często firmy wymyślają swoje własne oznaczenia. W takich przypadkach należy zachować ostrożność i śledzić poczynania marki, bo może jest ona w trakcie certyfikacji i za jakiś czas zmienią opakowania. Na pewno nie watro testować na sobie czy bliskich.
Bezglutenowa Mama 27/04/2016 09:40
Tak, najlepiej po prostu zadzwonić do producenta i sprawdzić, na jakim etapie jest ewentualna certyfikacja. Bywa, że producent nie wie o certyfikacji, więc taki telefon będzie pierwszym krokiem do zmiany.
Kasia 26/04/2016 08:08
Jeżeli chleb jest wypiekany z certyfikowanych mąk i w warunkach zapewniających bezglutenowość to niech powalczą o certyfikowany międzynarodowy znak. Jeżeli zapewniają bezglutenowość i Pani technolog uważa, że ten chleb jest dla nas bezpieczny to chyba zdobycie znaku przekreślonego kłosa certyfikowanego przez nasze Stowarzyszenie nie będzie problemem. Taki certyfikowany znak zapewni im większą sprzedaż. Tak myślę ;)
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się