Upiekłam w życiu wiele bezglutenowych chlebów, ale takiego jak wczoraj – nigdy… Byłam początkowo nieco sceptyczna do nowej mieszanki chlebowej Agluten (włoska marka), ale zmieniłam zdanie po otwarciu piekarnika. Chleb przypomina glutenowy zarówno kształtem, jak i kolorem, sprężystością i smakiem. Miąższ ugina się pod naciskiem palca, a po chwili wraca do poprzedniego stanu. Następnego dnia chleb jest równie miękki i giętki, nie wysycha! Upieczemy go już w niedzielę na bezglutenowych warsztatach włoskich w Poznaniu.
– 500 g mieszanki do chleba i pizzy Agluten;
– 25 g świeżych drożdży;
– 450 ml letniej wody;
– 25 g oliwy z oliwek;
– 5 g soli;
– 5 g cukru;
W 1/3 szklanki wody (dodatkowo, oprócz 450 ml) rozpuściłam drożdże. Mąkę wsypałam do miski, wymieszałam z solą i cukrem. Dodałam rozpuszczone drożdże i stopniowo wlewałam 450 ml wody, mieszając rękoma ciasto.
Na końcu dodałam oliwę i ponownie wyrobiłam ciasto. Miskę przykryłam folią (może być bawełniana ściereczka) i zostawiłam na 30 minut do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto uformowałam w bochenek na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryłam folią i ponownie zostawiłam na godzinę do wyrośnięcia. Piekarnik nastawiłam na 220 stopni C. Chleb posmarowałam rozkłóconym jajkiem (niekoniecznie) i posypałam makiem. Wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 40 minut. Po tym czasie wyjęłam go i ustawiłam na metalowej kratce, by ostygł i odparował.
Kroiłam dopiero, gdy zupełnie ostygł. Najpierw jednak porównałam bezglutenowych bochen z glutenowym, typowo pszennym (z deski glutenowego Daniela). Zerknijcie sami: wygląda imponująco, prawda? Nadszedł czas krojenia. Nóż-piłka bez kłopotu wgryzał się w miękisz chleba. Nic się nie kruszyło, nie łamało. Miałam wrażenie, że kroję chleb glutenowy, naprawdę (czasem na Daniela desce kroję dla niego jego glutenowy chleb, więc mam realne porównanie).
Miękisz był sprężysty, giętki, elastyczny. Kromkę zgięłam i… po chwili wróciła do poprzedniego kształtu, nieuszkodzona. Wcisnęłam też kciuka w miękisz – odkształcił się i wrócił do poprzedniego stanu. Nie, czegoś takiego jeszcze nie widziałam w glutenowym chlebie… W degustacji wzięło udział kilka osób, w większości glutenowych. Co się okazało? Glutenowcy nie widzieli różnicy w smaku! Może to kwestia wilgotności tego chleba, a może faktycznie zbliżonego smaku?
Jaki jest skład mieszanki do chleba i pizzy Agluten? Bardzo przyzwoity. Co prawda bardzo skrobiowy, ale za to z minimalną ilością kukurydzy, zupełnie bezpszenny (czyli bez skrobi pszennej bezglutenowej). Skrobia ryżowa, skrobia z tapioki, mąka z nasion chleba świętojańskiego, dekstroza, skrobia ziemniaczana, zagęszczacze: hydroksypropylometyloceluloza, skrobia kukurydziana, sól jodowana, błonnik buraczany, stabilizator: sorbitol, emulgator: mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych.
Chleb upiekłam wczoraj po południu, a po rozkrojeniu zawinęłam w bawełnianą ściereczkę. Rano lekko podeschnięta była tylko pierwsza kromka. Chleb nadal kroił się idealnie, identycznie jak wczoraj po południu. Kromki były nadal zupełnie sprężyste i lekko wilgotne. Podczas smarowania masłem nic się nie kruszyło. Ideał! Upieczemy ten chleb w najbliższą niedzielę, podczas warsztatów bezglutenowych w Poznaniu. Organizują je Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, Friendly Food i Italia bez glutenu. Zapisy jeszcze trwają (zobacz tutaj).