Blog

6

Bezglutenowo przez Sudety

07/07/2015

Bezglutenowo przez Sudety

07/07/2015

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Na drodze sudeckiej 2015 (75)Właśnie wróciliśmy z trzydniowej przeprawy przez Sudety. Tym razem pogoda dopisała, więc przeszliśmy cały szlak: jakieś 35 km głównymi szczytami Karkonoszy. Nie padliśmy z głodu, nie mamy odcisków, a schroniska okazały się nader przyjazne osobom na diecie bezglutenowej, choć na regałach mizernie było z  bezglutenowymi przekąskami czy czekoladami.

 

 

Na drodze sudeckiej 2015 (46)Relacja będzie krótka, bo dopijam zieloną herbatę i lecę na kolejne warsztaty, tym razem na północ Polski. Podsumowując więc paroma słowami: z plecakami, od schroniska do schroniska, przeszliśmy z glutenowym Danielem oraz Antkiem Drogę Przyjaźni Polsko-Czeskiej ze Szrenicy na Przełęcz Okraj. 35 km szczytami Karkonoszy. W schroniskach czekały na nas paczki z bezglutenowym prowiantem (wysłałam je jakieś 2 tyg. temu), a przemiła obsługa nie czyniła problemów z odgrzaniem mojego prowiantu, pożyczała też ostre noże do skrojenia suchej bezglutenowej jałowcowej….. Zaskoczyli nas Czesi we wszystkich schroniskach i granicznych knajpkach: gdy usłyszeli o diecie bezglutenowej, nie robili głupich oczu, tylko od razu proponowali, co mogą podać bez lepiku: polewkę czosnkową, rosół z solą i pieprzem oraz mięsem, jajecznicę…. Nie skorzystałam, bo miałam swój prowiant, ale następnym razem wyślę go zdecydowanie mniej do schronisk.

 

 

Na drodze sudeckiej 2015 (92)Spaliśmy w schronisku Odrodzenie na Przełęczy Karkonoskiej oraz w Dom Śląskim na Równi pod Śnieżką.

Jesteśmy pod wrażeniem schroniska Odrodzenie: przemiły personel (nie było żadnego kłopotu z odgrzaniem bezglutenowej zupy brokułowej, którą targałam obłożoną wkładami lodowymi), doskonałej jakości kawa (lepsza, niż w wielu hotelach!), bardzo dobre warunki bytowe dla turystów, mogłam kupić prawdziwe masło do kanapek (a już np. w Domu Śląskim serwowano jakiś mix maślany… :(), doskonałe widoki (np. na świecącą w oddali tysiącami świateł Jelenią Górę)…

 

 

Na drodze sudeckiej 2015 (61)Ten sam dzierżawca (nota bene Wielkopolanin) zarządza schroniskiem na Hali Szrenickiej, w którym spaliśmy tydzień temu, zmożeni ulewą.  I w tamtym schronisku również był fantastyczny personel (pozdrowienia dla Rafała), doskonałe warunki bytowe i kawa….

Ostatniego dnia, w drodze na Przełęcz Okraj, napotkaliśmy na burzę. Na szczęście na trasie było schronisko Jelenka – z pysznym winem wytrawnym i z medalami dla dzielnych, młodych wędrowców :).

Na Przełęczy Okraj zatrzymaliśmy się w Małej Upie, w Pomeznej Boudzie (lokal tuż przy granicy). Glutenowy Daniel zamówił sobie knedle z mięsem (totalnie mała porcja), a ja poprosiłam o odgrzanie mojego dania gotowego. Kelnerka odmówiła, za to podała znakomitą kawę. I doliczyła jakieś 10 zł prowizji za to, że płaciliśmy złotówkami ;)

 

 

Na drodze sudeckiej 2015 (8)Tak, wyprawa była ekscytująca, udana i wcale nie forsowna.  Tata z synem w górach mieli czas na boksy i męskie pokazywanie świata, a mama dbała o parę innych drobiazgów :). A teraz naprawdę muszę już pędzić, bo przede mną 400 km drogi. Na warsztatach z bezglutenowymi dziećmi na kolonii przyrządzimy dziś pizzę, razowe bułki, muffinki amarantusowe oraz babeczki bananowe. Godzina 4.30, czas wyruszać. Jeszcze łyk herbaty (zamiast kawy, bo coś mi jednak na wyjeździe zaszkodziło na żołądku) i kierownica w dłoń  …

 

KOMENTARZE (6)

Mamar 20/07/2015 15:46
Czytam to z przyjemnością! My też byliśmy w górach, wędrowaliśmy co drugi dzień, ale wracając zawsze do bazy (kwatera z kuchnią oczywiście). Rozpoczęliśmy Koronę Gór Polskich. Wędrowaliśmy czasem jednego dnia 23 km po górach, wszyscy, bezglutenowy 7-latek też. I to on był jednym z najdzielniejszych wędrowców! Pomysł z wysłaniem prowiantu do schroniska jest rzeczywiście jest super. My obiad bezglutenowy nieśliśmy w plecaku, ale w karkonoskich schroniskach nigdy nie odmówiono nam odgrzania. Wierzę, ze to po prostu ludzka życzliwość a nie efekt tego, że było oczywiste, że jeśli nie odgrzeją tego obiadu to w ramach solidarności cała grupa zje kanapki z plecaka i pójdziemy dalej ;)
Bezglutenowa Mama 02/01/2016 20:09
Korona Gór Polski - trzymam kciuki za kolejne szczyty! Macie książeczkę PTTK? Nasze dzieciaki to bardzo motywuje do wędrówek. Powiedzieliśmy im, że za zdobycie 20 pieczątek jest promocja na colę w schroniskach :) Działa :)
Bezglutenowa Mama 22/07/2015 14:49
Gratulacje dla 7-latka! I super pomysł z Koroną Gór Polski. Sporo szczytów jest w Kotlinie Kłodzkiej. Gdy tam robiliśmy koronę, mieliśmy bazę w Długopolu Zdrój. W schroniskach bywa różnie - czasem ta życzliwość ludzka jest, czasem trzeba o nia poprosić... Ale nie ma rzeczy niemożliwych ;)
Bezglutenowa Mama 11/07/2015 12:41
Mnie zawsze bardzo wzrusza, gdy na drodze spotykam ludzi życzliwych naszej diecie :) - a w Beskidy też się wybieramy w dalszej przyszłości. Może trafię do tego samego miejsca? :)
Magdalena 02/01/2016 02:14
Polecam Rysiankę z całego serca! Piękne schronisko z jeszcze cudowniejszym widokiem dookoła (przy ładnej pogodzie widać w oddali szczyty Tatr) :-)
AniMi 07/07/2015 23:21
Świetna wyprawa!! Nie wpadłabym na to by wysłać prowiant do schroniska. Genialny pomysł! A ja w zeszłym roku też miałam z mężem bg wyprawę, ale na Hali Górowa w Beskidzie Żywieckim do Schriniska Rysianka, tam Pani zgodziła się przyrządzić dla mnie kotlet saute na osobnej, czystej patelce. Pozdrawiam!!
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się