U nas kluskożercami są Daniel i Zosia. Uwielbiają lane kluseczki, kopytka, kluski śląskie i tym podobne. W naszej bezglutenowej kuchni powstają te wszystkie cuda, oczywiście w wersji bezglutenowej. Niedawno mama podesłała mi rodzinny przepis. Zamiast mąki pszennej użyłam bezglutenowego miksu, by nie zepsuć dania samą skrobią. Co to była za uczta! Bezglutenowe kopytka ze skwarkami z bezglutenowej salami smakowały jak królewskie danie…
Składniki:
– 500 g ugotowanych ziemniaków;
– 180 g bezglutenowej mąki uniwersalnej;
– jajko;
– niepełna łyżeczka soli;
– 3 łyżki bezglutenowej kaszki kukurydzianej Glutenex;
– bezglutenowa skrobia (kukurydziana, ziemniaczana, z tapioki) do podsypania;
– łyżka oleju do gotowania kopytek;
Bezglutenowe skwarki:
– cebula;
– ćwierć kostki masła;
– kilka plastrów bezglutenowej wędliny, np. pikantnego salami bezglutenowego z Żywca;
Posiekałam cebulę, na drobne kawałki pokroiłam salami. Na patelni, na małym ogniu, rozpuściłam masło i delikatnie podsmażałam cebulę z wędliną – aż do zrumienienia.
Ugotowane ziemniaki wystudziłam i zblendowałam z mąką i kaszką kukurydzianą. Dodałam jajko i sól i ponownie wyrobiłam ciasto. Zagotowałam w garnku wodę z solą i olejem. Na stolnicę obficie posypaną skrobią wyłożyłam ciasto na kopytka bezglutenowe.
Formowałam wąskie wałki i kroiłam ukośnie na kawałki o długości 1-2 cm. Bezglutenowe kopytka wrzucałam na wrzątek i gotowałam 3-5 minut, do wypłynięcia kopytek. Serwowałam je obficie polane skwarkami. Taka porcja ledwie starczyła dla Daniela i Zosi…
Danie nie należy do najwartościowszych (nie zawiera białka, witamin, warzyw, węglowodanów złożonych), ale to przecież klasyka polskiej kuchni, prawda? Raz w tygodniu kopytka bezglutenowe śmiało mogą gościć na naszych stołach, także z innymi dodatkami.