Blog

6

„Bezglutenowe” płatki jaglane wycofywane ze sklepów

18/12/2014

„Bezglutenowe” płatki jaglane wycofywane ze sklepów

18/12/2014

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Producent wycofuje ze sprzedaży „bezglutenowe” płatki jaglane Polgreen – to reakcja po rozmowach z Bezglutenową Mamą. Partia, która obecnie jest w sklepach, nie ma badań, a mimo to producent niezgodnie z przepisami oznaczył ją napisem „produkt bezglutenowy”. Możliwe więc, że owe płatki zawierają więcej, niż 20 ppm glutenu. Po raz kolejny przekonujemy się, że najbezpieczniejsze są dla nas produkty z licencjonowanym międzynarodowym Przekreślonym Kłosem…

 

platki jaglane (1)aBezglutenowe płatki jaglane Polgreen znalazłam w sklepie PSS Społem w Lesznie, który prowadzi stoisko z bezglutenową żywnością Glutenexu. Znam przepisy i wiem, że napis „produkt bezglutenowy” można umieścić tylko na opakowaniu żywności przebadanej.

Skoro jest taki napis na opakowaniu, to producent musi znać przepisy. Nie ryzykowałby przecież – uznałam i włożyłam płatki do koszyka.

 

platki jaglane (2)Kusząca była także cena płatków: 2 zł za 250 g, gdy bezglutenowe płatki jaglane specjalistycznej firmy bezglutenowej Incola kosztują ponad 7 zł (również za 250 g).

No, wreszcie, dostajemy przebadane produkty w normalnej cenie – cieszyłam się, wychodząc ze sklepu.

Natura niedowiarka podpowiedziała mi jednak, by sprawdzić firmę Polgreen. Długo to trwało, prowadziłam sporo rozmów z producentem, czasem były burzliwe. Wreszcie poznałam prawdę:

Partia płatków, które obecnie są w sprzedaży, nie ma badań. Skoro ma pani celiakię, proszę ich nie kupować – przekazał mi Grzegorz Chrust z firmy Polgreen. – Poprzednia partia tych płatków miała takie badania. Teraz ich nie mamy, dlatego po pani telefonie zaczynamy wycofywać towar ze sprzedaży.

Kupiona przeze mnie paczka „bezglutenowych” płatków jaglanych Polgreen pozostała nietknięta w lodówce i wydam ją komuś z zaprzyjaźnionych glutenowców.  Sytuacja ta utwierdza mnie jednak w przekonaniu, że my, celiacy, mimo dobrych przepisów nadal nie możemy ufać producentom.

 

przekreslony_klosJedyna pewną, bezpieczną żywnością pozostaje dla nas ta oznaczona międzynarodowym, licencjonowanym Przekreślonym Kłosem, audytowana przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej (nie mylić z innymi kłosami, ponoć też licencjonowanymi, nadawanymi przez inne stowarzyszenia).

Po te produkty możemy sięgać bez zastanawiania się, bez czytania etykiety – te produkty sprawdzają i badają za nas specjaliści. Inni, czasem nieświadomie, nie zapewniają nam bezpiecznego jedzenia…

 

KOMENTARZE (6)

Bezglutenowa Mama 23/12/2014 17:20
W zasadzie tak - i tak przebieram, jest to trudniejsze niż z gryką lub prosem, ale też da radę :)
MamaKrólików 23/12/2014 00:03
a jaką kaszę jaglaną kupować? sprawdzałam dwie różne- w 2 rożnych sklepach, na obu była informacja o tym, ze może zawierać gluten (nawet nie "śladowe ilości"...)... I teraz (zwłaszcza w świetle tych wszystkich informacji i wyników badań) mam zagwozdkę...
Bezglutenowa Mama 23/12/2014 00:48
Z kaszą jaglaną nie ma kłopotu - ziarenka są na tyle duże, że łatwo je przebierzesz i wyłapiesz żyto, pszenicę itp. Kupuję kasze wszystkich firm i zawsze przebieram, płuczę, sparzam wrzątkiem (by usunąć goryczkę, nie gluten :)).
Anula80 23/12/2014 16:18
Quinoa też kupujesz obojętnie jakiej firmy?
Bezglutenowa Mama 22/12/2014 12:14
Wiele lat minie, zanim producenci nauczą szanować zdrowie innych... Ciekawa jestem, co się wyjaśni u Nowaka...
Anula80 18/12/2014 12:08
Przedwczoraj kupiłam szynkę wiejską Nowaka z naszym licencjonowanym kłosem. Jakie było moje zdziwienie, jak przeczytałam skład i wśród śladowych ilości gluten był wymieniony. I nie wiem, co o tym sądzić :( Dowiedziałam się, że Stowarzyszenie próbuje sprawę wyjaśnić, ale menadżerka firmy nie odbiera telefonu. To jest przerażające, co się dzieje :( Do tego wysyp firm, które mają w nosie przepisy i zdrowie innych
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się