Dziś na drugie śniadanie bezglutenowe i glutenowe dzieci w Willi Wzgórze Poręba zajadały bezglutenowe pyzy drożdżowe z sosem owocowym, zwane w innych regionach Polski pampuchami. Wszyscy sięgali po dokładki, więc chyba smakowało?
– 250 g uniwersalnej mąki bezglutenowej;
– jajko;
– 13 g drożdży świeżych lub 4 g suszonych;
– około 150-170 ml wody;
– łyżeczka cukru;
– pół łyżeczki soli;
– łyżka oleju;
Sos owocowy:
Drożdże (w temperaturze pokojowej) rozpuściłam w letniej wodzie z cukrem (suszone dodaje się od razu do mąki). Mąkę wymieszałam w dużej misce z solą, dodałam jajko (w temperaturze pokojowej), rozpuszczone drożdże. Wymieszałam składniki drewnianą łyżką. Na końcu dodałam olej i ponownie wymieszałam. Powstało dość gęste ciasto. Obsypałam je delikatnie mąką. Miskę przykryłam ściereczką i postawiłam w ciepłym miejscu na około 20 minut.
Gdy ciasto urosło i stało się porowate, mokrymi dłońmi zagniotłam je ponownie w misce. Mokrymi dłońmi nabierałam kawałki ciasta („na oko” można je podzielić na 9-10 części) i formowałam kulki. Układałam je na naczyniu do parowania w pewnych odstępach. Moje bezglutenowe pyzy drożdżowe rosły około 15-20 minut i w tym czasie delikatnie rozpłaszczały się oraz podwajały objętość. Zagotowałam wodę w dolnej części naczynia.
Gdy zaczęła parować, a moje pyzy były wyrośnięte, ustawiłam je na parze. Po około 15 minutach bezglutenowe pampuchy były gotowe (zawsze sprawdzam widelcem pierwszą pyzę). W czasie parowania przygotowałam sos owocowy: zblendowałam owoce i dosłodziłam cukrem. Podawałam dzieciom pyzy polane słodkim owocowym sosem. Chyba wszystkim smakowały, bo zeszły do ostatniego okruszka :).
KOMENTARZE